W wolnej chwili zrobiłam trzy malutkie świąteczne serwetki.
Pierwsza wersja była czysto biała tylko z kolorowym rantem.
Potem jednak postanowiłam dodać im trochę koloru tworząc kontury.
Sama nie wiem, która wersja ładniejsza :)
Sama nie wiem, która wersja ładniejsza :)
Jak dla mnie wersja bez konturów jest ładniejsza. Serwetki urocze. Pozdrawiam i słonecznego dnia
OdpowiedzUsuńUrocze serwetki Lidziu. Mnie też bardziej podobają się te bez konturów, są delikatniejsze. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki :-) Podobają mi się obydwie wersje i nie potrafiłabym wybrać, która bardziej. Piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
super, bardzo ładne
OdpowiedzUsuńObie wersje mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladne serwetki.Mnie takze obie wersje sie bardzo podobają, bo każda ma coś co przyciaga wzrok. Pozdrawiam wiosennie:))
OdpowiedzUsuńI jedna i druga wersja jest extra,zależy kto jaki ma gust i co komu pasuje.Ja bym miała problem .Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńśliczne serwetki i sądzę, że w takich kolorowych ramkach wyglądają ładniej, radośniej i bardziej świątecznie:)
OdpowiedzUsuńSą piękne w obu wersjach :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne! Kolorki obramówek nawiązują do wiosny, bo takie kolorowe i "świeżutkie" :)
OdpowiedzUsuńwow, ale zdolniach z Ciebie..
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńObie wersje są prześliczne. Pozdrawiam , Bogusia.
OdpowiedzUsuń