Kolejny poniedziałek czas zacząć, więc uczyńmy to z uśmiechem.
Ranya znów podesłała dowcip, oto on:
Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii.
Postanowił dodać do święconej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić, i tak się stało.
Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:
"Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki.
A teraz słuchaj i zapamiętaj:
- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Jest 10 przykazań, a nie 12 i 12 apostołów, a nie 10;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T";
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie;
- Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn";
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą;
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać";
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao";
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup.
Amen!"
Postanowił dodać do święconej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić, i tak się stało.
Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:
"Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki.
A teraz słuchaj i zapamiętaj:
- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Jest 10 przykazań, a nie 12 i 12 apostołów, a nie 10;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T";
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie;
- Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn";
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą;
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać";
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao";
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup.
Amen!"
Beatko, bardzo Ci dziękuję za kolejny fany dowcip.
A skoro już jesteśmy w temacie księży to mam jeszcze kilka dowcipów :)
XXXXX
Ksiądz, pastor i rabin postanowili sprawdzić, który z nich jest
najlepszym duszpasterzem.
Uradzili, że każdy z nich uda się do puszczy,
znajdzie niedźwiedzia i nawróci go na swoją wiarę.
Po powrocie spotkali
się i wymienili doświadczeniami.
Zaczął ksiądz: - Kiedy spotkałem niedźwiedzia, poczytałem mu katechizm i pokropiłem wodą święconą.
Zaczął ksiądz: - Kiedy spotkałem niedźwiedzia, poczytałem mu katechizm i pokropiłem wodą święconą.
W przyszłym tygodniu idzie do pierwszej komunii.
Pastor: - Ja spotkałem niedźwiedzia nad strumieniem. Zacząłem mu głosić Dobrą Nowinę.
Pastor: - Ja spotkałem niedźwiedzia nad strumieniem. Zacząłem mu głosić Dobrą Nowinę.
Niedźwiedź stał jak zahipnotyzowany i pozwolił się ochrzcić.
Obaj spojrzeli na rabina, całego w gipsie i bandażach. Rabin uniósł oczy do góry i szepnął:
- Tak sobie teraz na spokojnie myślę, że może nie powinienem był zaczynać od próby obrzezania.
Obaj spojrzeli na rabina, całego w gipsie i bandażach. Rabin uniósł oczy do góry i szepnął:
- Tak sobie teraz na spokojnie myślę, że może nie powinienem był zaczynać od próby obrzezania.
XXXXX
Ksiądz chodzący po kolędzie dzwoni do drzwi mieszkania.
- Czy to ty, aniołku? - pyta kobiecy głos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy!
XXXXX
Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.
XXXXX
- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań,
kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż',
przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem.
XXXXX
W kościele Franek zaczepił w drzwiach księdza:
- Czy to w porządku, jeśli jedna osoba czerpie korzyść z pomyłki drugiej?
- Oczywiście, że nie!
- W takim razie - powiedział młody człowiek - chciałbym, żeby ksiądz rozważył zwrócenie mi pięciuset złotych, które zapłaciłem za ślub w lipcu.
Zdjęcie znalezione w internecie
- Czy to ty, aniołku? - pyta kobiecy głos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy!
XXXXX
Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.
XXXXX
- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań,
kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż',
przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem.
XXXXX
W kościele Franek zaczepił w drzwiach księdza:
- Czy to w porządku, jeśli jedna osoba czerpie korzyść z pomyłki drugiej?
- Oczywiście, że nie!
- W takim razie - powiedział młody człowiek - chciałbym, żeby ksiądz rozważył zwrócenie mi pięciuset złotych, które zapłaciłem za ślub w lipcu.
Fajne :) Akumulatorki naładowane na cały tydzień :)
OdpowiedzUsuńSuper, uśmiech na cały dzień, choć niektóre znajome, to czyta się zawsze fajnie :)
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia Tobie i Wszystkim zaglądającym :)
Aby do następnego poniedziałku cały tydzień był radosny:)
OdpowiedzUsuńmyszkowato.blogspot.com
nie loguje mnie przez konto google- to na razie tak muszę dodawać komentarzyki:(
Miły, wesoły poniedziałek:)
OdpowiedzUsuńhaha,się uśmiałam-miły poczatek tygodnia
OdpowiedzUsuńhihih uśmiałam się serdecznie, starczy mi na cały tydzień
OdpowiedzUsuńznane czy nie, ale zawsze śmieszne :)
OdpowiedzUsuńOj fajnie jest pośmiać się na początku tygodnia ;))
OdpowiedzUsuńHahaha nie ma to jak kawały na początek tygodnia. Dzięki za dawkę humoru :) buziak
OdpowiedzUsuńTo tak zwane kawały z brodą tylko nieco zapomniane. Każdy powód do uśmiechu jest dobry.
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia Lidziu!
Lidziu dzięki za kolejną porcję rozrywki w ten ponury poniedziałek , Usmiałam się nieźle :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetna kolejna porcja rozrywki :) Na pewno cały tydzień będzie udany :)
OdpowiedzUsuńKochana Moja , Ty to potrafisz rozweselic czlowieka :*
OdpowiedzUsuń