Jest sobie pewna, dla nie których może tajemnicza Pani,
która już od dłuższego czasu zagląda na Wasze blogi.
Podziwia Wasze prace, zachwyca się nimi a nawet komentuje.
Odnoszę wrażenie, że zna Was tak dobrze, jak ja :)
Od nie których z Was otrzymała już kartki i prezenty.
Od nie których z Was otrzymała już kartki i prezenty.
I jak tylko może, to odwdzięcza Wam się tym samym.
Kiedy była młoda sama często zajmowała się rękodziełem.
Tworzyła szydełkowe serwetki, haftowała obrusy, czy poszewki na poduszki,
szyła dzieciom ubrania, robiła pudełka z widokówek i wiele wiele innych...
Wymieniać tutaj można by było długo, bo takich rzeczy było sporo.
Niestety w tamtych czasach nikt nie myślał o robieniu wtedy zdjęć tym tworkom
(zresztą wtedy zdjęcia były czarno-białe), a co dopiero o tym,
że raz kiedyś powstaną blogi na których będzie można się nimi pochwalić.
Dziś ta Pani jest już starszą kobietą (może nawet najstarszą z Was).
Osobą, którą choroba w znacznym stopniu unieruchomiła.
Ale kto powiedział, że takie osoby mają już tylko siedzieć i czekać na śmierć?
Starość czy choroba przecież nie oznacza końca życia!
Trzeba z niego korzystać i próbować nowych rzeczy, prawda?
Dlatego też postanowiłam na siłę tą Panią uszczęśliwić :)
W niedzielę obchodziła Ona swoje kolejne "18-te" urodziny,
a ja w ramach prezentu postanowiłam Jej założyć bloga
I tak chciała, nie chciała dołączyła do naszego blogowego świata.
A dlaczego ja chcę się z Wami pożegnać.....
Bo jak ta Pani się dowiedziała o tym co zrobiłam, to usłyszałam
"UDUSZĘ CIĘ!!!"
Całe szczęście, że dzieli na kilkaset kilometrów bo już bym była martwa.
Ale niebawem spotkam się z tą Panią i kto wie?
Może to będą moje ostatnie chwile życia... więc lepiej się pożegnać :)
Oczywiście piszę tu o swojej własnej, prywatnej Mamusi.
I chcę Was wszystkich zaprosić do zaglądania na Jej blog
I mam, kochane moje dziewczęta, ogromną nadzieję,
że przyjmiecie Ją tu z otwartymi ramionami,
niech zobaczy jak fajnie jest tutaj w tej naszej blogowej rodzince :)
Buziaki dla Was!
Obrazek znaleziony w internecie
Witamy Mamę Lidzi na pokładzie :)
OdpowiedzUsuńTak się ostatnio zastanawiałam, dlaczego Twoja Mama tylko komentuje a nie ma swojej stronki. Brawo dla Ciebie!!! Super pomysł!
Dzięki Justynko. Sama by się moja Mamusia nigdy nie odważyła, więc postawiłam ją przed faktem dokonanym :)
UsuńI dobrze zrobiłaś zakładając bloga, zanim Cie dorwie minie nerw ;)
OdpowiedzUsuńReniu, moja Mamusia mnie nie udusi, za bardzo mnie kocha :)
UsuńPodejrzewam, że to bardziej strach czy Ją tu zaakceptujemy.
No nie będę się chwalić, ale co ja napisałam pod postem z pięknym zdjęciem ???? Ale się cieszę, bo już nie będę miała komentarzy od Anonimka, tylko od prywatnej Mamusi naszej Lidzi :)
OdpowiedzUsuńA Mamunia, jak Cię zobaczy, to Cię ukocha i powie - Dziękuję córuniu !!!
Dobrze zrobiłaś !!! Buziaki :)
No Bożenko to w dużej części Twoja zasługa (albo sprawka), więc jak mnie moja Maminka udusi, to będziesz mnie mieć na sumieniu ha ha :)
UsuńWiesz troszkę Ci zazdroszczę ze masz obok taka osobę z którą możesz godzinami opowiadać o swojej pasji mama i córka obie dzielą podobna pasje coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze zrobiłaś :) A mamie na pewno przejdzie:) Pozdrawiam serdecznie
Tak obok siebie to nie mam, bo dzieli nas 250km, ale przez telefon to "nadajemy" bardzo często :)
UsuńBardzo dobrze zrobiłaś! Rodzicom tak czasami trzeba, że stawia się ich przed faktem dokonanym (przynajmniej sądząc i po mojej mamie). Złość jej przejdzie, ileż można się gniewać na córkę? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :-)
Oj to prawda, czasem trzeba tak z Rodzicami postąpić.
UsuńMoja Mamusia się na mnie nie złości, gdzieżby mogła na tak kochane dziecko jak ja:)
Oj już się wystraszyłam, że od nas odchodzisz.... nie ładnie tak straszyć Lidziu. Twoja mama jest na pewno ciepłą osobą i odroczy Ci ten wyrok na jakiś czas a jak wpadnie w wir blogowania z Twoją pomocą to Ci wybaczy i będzie wdzięczna za ten pomysł. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMoniu, nie chciałam Cię przyprawić o palpitację serca, wybacz :)
UsuńObyś miała rację, to wtedy przeżyję ha ha :)
No to super prezent urodzinowy :) Myślę, że mama jednak nie udusi, a wyściska serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję.
UsuńChyba, że tak będzie mnie serdecznie ściskać aż udusi :)
Lidziu genialny miałas pomysł z tym prezentem w postaci bloga. Co prawda nie miałam okazji gościć Twojej mamy a swoim blogu , chyba że po cichutku tak że nie wiedziałam o tym , CAle oczywiście zaraz pędzę się przywitać.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć taką mamę i fajnie mieć taką córkę.
Buziaczki
Zapewniam Cię Aniu, że nie raz moja Mamusia była na Twoim blogu. Wiem, bo wszystko zawsze wie co się u Ciebie dzieje(i nie tylko u Ciebie). Zabawne jest to, że jak z Nią rozmawiam, to szybciej wie co się u Was na blogach pokazało niż ja :)
UsuńNo nareszcie,już dawno mówiłam,że pani Krysia powinna mieć swój blog,bardzo dobrze,że go założyłaś,sama by się nie zdecydowała,a tak nie będzie miała wyjścia i będzie go prowadziła,a tera lecę się przywitać do Niej
OdpowiedzUsuńNo właśnie Lucynko, teraz moja Maminka musi :)
UsuńNo i bardzo się cieszę, pędzę teraz do Twojej mamy. Buziaki dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńDzięki Gosieńko :)
UsuńCórcia! masz rację że znam prawie tak dobrze jak ty rodzinkę blogowa i bardzo wszystkich polubiłam a bloga nie tyle bałam się że sobie nie dam rady tylko po prostu nie wiem co ja mogę na nim pokazać miłego wieczoru całuski pa a teraz uspakajam wszystkie panie co martwią się o twoje życie córci mojej nic nie grozi ja wcale się na moją córcie nie gniewam i nie mam zamiaru jej dusić to było powiedziane w żartach i ona o tym dobrze wie za mocno ją kocham pozdrawiam wszystkich gorąco
OdpowiedzUsuńO dzięki Ci Mamuś...jednak przeżyję hi hi :)
UsuńA moje kochane blogowe dziewczątka są cudowne i zobaczy Mamusia jak będzie miała tu z nimi dobrze :)
Świetny pomysł miałaś Lidziu :) już odwiedziłam Twoją Mamę i mam zamiar odwiedzać ją częściej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Eluniu wielkie dzięki :)
UsuńDzięki Lidziu :) Przy okazji rozwiązałam zagadkę ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, to teraz już wiesz, że jesteście urodzone tego samego dnia :)
UsuńNo proszę:)może to jest sposób na rodzinę która powinna mieć bloga a udaje ,że nie ma czasu go założyć:))))
OdpowiedzUsuńNo właśnie Bożenko, masz takie osóbki? To śmiało zakładaj Im bloga, najwyżej Cię uduszą :) hi hi
UsuńNo i proszę doczekałam sie wreszcie, zaraz idę dołaczyć do obserwatorów, przecież muszę być na bieżąco. Pani Krysiu witamy na pokładzie:0 Buziaczki
OdpowiedzUsuńAgatko, zaskoczyłaś mnie, nie wiedziałam że czekałaś :) Ale dzięki Bożence i Tobie i Waszym ostatnim komentarzom ten blog powstał :)
UsuńOoo w końcu! :) Super :)
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję, że super :)
UsuńLidziu, piękny prezent zrobiłaś Mamie. Już wiemy, że Cię nie udusi, co najwyżej z miłości za mocno ściśnie ;-)
OdpowiedzUsuńJa również witam pięknie Panią Krysię :-)
Dzięki Beatko, no mam nadzieję, że jednak za mocno Maminka mnie ściskać nie będzie, bo chcę jeszcze trochę pożyć :)
UsuńZa kilka tygodni Twoja mama będzie Ci dziękować za bloga :) Idę go pozwiedzać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOby,oby :)
UsuńLidziu, już wpadam na bloga Twojej mamy. Wspaniały prezent jej zrobiłaś, można jej pogratulować takiej córki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu :)
Usuńno to świetny prezent urodzinowy sprawiłaś Twojej mamusi, a ja zmykam na jej bloga
OdpowiedzUsuńTakie prezenty to tylko ja :)
UsuńLidziu to była bardzo dobra decyzja ,w razie gdyby były jakieś opory zachęcam mamuśkę na rozmowę ze mną ,ponoć mam dar przekonywania haha:)
OdpowiedzUsuńKochana już do nie lecę ,przywitam naszą nową koleżankę .
Buziaki:)
Ps.Lidziu nie wiem co się dzieje,ale ciągle trzęsie mi się ten twój blog ,ledwo daję radę pisać ,nadal nie wiem o co chodzi
Dzięki Danusiu, będę pamiętać w razie jakby co :)
UsuńA co do bloga to nie mam pojęcia dlaczego CI się trzęsie. Jeszcze nikt inny mi czegoś takiego nie zgłaszał i nie wiem co bym mogła zrobić... A może spróbuj z innej przeglądarki wejść,może to będzie miało jakieś znaczenie?
To już się nie żegnaj, tylko powiedz swojej mamusi, że się cieszymy i czekałyśmy od dawna na kolejną pozytywnie zakręconą robótkową osóbkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla mamusi i dla Ciebie :)
Dzięki Aniu, jesteś kochana :)
UsuńŚwietny pomysł z blogiem! :D ale zacznę się martwić gdy będziesz robić zbyt długie przerwy w postach ;P Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńNo masz, to teraz chcę nie chcę muszę często wstawiać posty, żeby Cię o zawał nie przyprawić :)
UsuńOjejku jak fajnie !!Lidziu wspaniały pomysł :) DLatego już lecę na bloga Twojej Mamusi :) Buziaki
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :)
UsuńJak zobaczyłam tylko, że Twoja mama opublikowała post to się strasznie ucieszyłam. Wreszcie dołączyła do naszej blogowej wspólnoty i jest jedną z nas.Jestem pewna, ze z nami będzie jej dobrze.
OdpowiedzUsuńW tej naszej blogowej wspólnocie to moja Mamusia działa już od ponad roku, teraz tylko w końcu Ją "zmusiłam" do ujawnienia się :) Na pewno będzie Jej tu dobrze :)
UsuńI takich wspaniałych ludzi brakuje w naszych blogowym życiu! wspaniale, że jest z nami serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, to miłe :)
UsuńJuż biegnę zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biegnij, biegnij :)
UsuńO proszę, jaki ładny prezent. Już tam pędzę i dodaję do ulubionych.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Mamusia nie pożałuje, że taki prezent dostała :)
UsuńPo takim tytule posta chyba nie jedna z nas pomyślała "uduszę ją" ;).
OdpowiedzUsuńOd razu wiedziałam, że piszesz o swojej mamie. Super prezent jej zrobiłaś :).
No taki trochę przewrotny tytuł :)
UsuńŚwietny pomysł LIDZIU !!!
OdpowiedzUsuńDzięki Agatko :)
UsuńBardzo dobrze zrobiłaś, czasem niektórym potrzebny jest taki "kopniak" motywacyjny. Zobaczysz jak "rodzicielka" szybko się odnajdzie w blogowym świecie i jeszcze Ci podziękuje
OdpowiedzUsuńteż w to wierzę, zresztą w tym świecie to Ona się już obraca od ponad roku, teraz tylko musi opanować prowadzenie bloga, ale na pewno da radę, ja w Nią wierzę :)
UsuńŚwietny prezent i życzę udanej pracy. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :)
UsuńWspanialy pomysl i moc zyczeñ dla mamy . lece ja odwiedzic. Pozdrawiam serdecznie obie panie
OdpowiedzUsuńDzięki Ewunia :)
UsuńPrzestraszyłam się ,że przestajesz pisać bloga, a tu taka miła niespodzianka ! Fajnie ,że wciągnęłaś mamę w blogową cyberprzestrzeń :):)
OdpowiedzUsuńA więc jednak udało mi się kogoś nastraszyć hi hi :)
UsuńPomysł wart zaryzykowania życia :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę, to nie ma starych ludzi - ciała nam się nieco tylko zużywają. Osoby, które tworzą, mają pasję - nie starzeją się.
Pozdrawiam
Święte słowa! :)
Usuńładnie prosisz to proszę :-)
OdpowiedzUsuńa swoją drogą to super pomysł!
jak się Nasza Babcia uinternetowi...też założę jej bloga :-D
No to dawaj Dorotko Babcię uczyć działać na komputerze to może i do Niej będziemy mogli nie długo zaglądać :)
UsuńPardzo pomysłowy pomysł na prezent dla Mamusi! Na pewno ją odwiedzę.
OdpowiedzUsuńDzięki Milenko :)
Usuń