Witam Was w kolejną niedzielę i zapraszam na kolejne moje
skojarzenia w zabawie hafciarski alfabet, dziś litera
T jak Tamborek
To pierwsze skojarzenie jakie od razu przyszło mi na myśl.
Wiem, że są osoby, które ich w ogóle nie używają, kiedyś sama
"miętoliłam" robótkę w rękach, ale odkąd mam tamborki haftuje
mi się o niebo lepiej. Ostatnio nawet zakupiłam sobie taki malutki
tamborek, na malutkie wzory, bo po co mam się bez niego męczyć :)
**********************************
T jak Twórcze Inspiracje
W zasadzie o rożnych czasopismach wspominałam już przy literce C.
Tą wymieniam dlatego, żeby się pochwalić, że w jednej z tych gazetek
znalazła się reklama też i mojego bloga, co mnie bardzo cieszy :)
******************************
T jak Torby i Torebki
Które miałam okazję już kilkukrotnie haftować. Ten zestaw torebek
był kiedyś wyhaftowany dla pań z okazji "Dnia Kobiet"
Haftowałam też już wzory na gotowych torbach zakupionych w sklepie.
Ale powiem szczerze, że dosyć ciężko się je haftuje, bo jest małe pole manewru
kiedy torba jest normalnie zszyta i nie za szeroka. Tutaj też niestety tamborka
użyć nie mogłam, więc te torby były potem mocno wymiętolone w łapkach.
************************
T jak Turboigiełka
Sama się ostatnio tak nazywam, bo śmigam tą igiełka jakby ona na prawdę
miała jakieś turbodoładowanie :) No ale co zrobię, kiedy ten rok jest u mnie
pod znakiem haftu krzyżykowego, zapisałam się też na kilka zabaw hafciarskich,
a do tego sama jeszcze sobie postanowiłam, że wszystkie kartki gwiazdkowe
a także te które robię na moją wymiankę kartkową będą haftowane...
Nie mam więc wyboru, muszę tą igiełką śmigać :)
Na dziś to tyle, jak zawsze miłej niedzieli Wam życzę!
Brawo Lidziu świetnie sobie poradziłaś z tą literką. I na koniec ładnie siebie podsumowałaś z tą turboigiełką. Szczerze, to delikatnie się roześmiałam.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i miłej niedzieli życzę.
Turboigiełka Lidziu najlepsza.:) Mnie też rozbawiłaś, ale faktycznie masz turboenergię.:) Radosnej niedzieli.:)
OdpowiedzUsuńSuper skojarzenia. Hafty są gotowych torbach wyglądają cudnie, takiej torby na pewno nikt nie ma. Określenie Turboigiełka pasuje do Ciebie idealnie. Takie piękne rzeczy tą igiełką wyczarowujesz. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś wyszywałam bez tamborka, a teraz nie wyobrażam sobie bez niego pracy. Z kolei do większych haftów używam ramko-tamborka. Jak dla mnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńTe torebki są super:) A określenie turboigiełka jest świetne:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Fajne skojarzenia, a ja mam do Ciebie Lidziu pytanie: gdzie kupiłaś ten malutki tamborek?
OdpowiedzUsuńTy masz tutboigiełkę i turbodoładowanie również w innych rękodzielniczych pracach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne torebki, a te duże - cudne!!!
OdpowiedzUsuńUkłony dla turboigiełki :)
Fajna kolekcja tamborków. Ja miałam do niedawna dwa i z niektórymi haftami sobie nijak nie mogłam radzić.
OdpowiedzUsuńCórcia! Świetne skojarzenia, Torebeczki Urocze - Miłego wieczoru Buziaczki Pa
OdpowiedzUsuńSuper skojarzenia :) Szkoda, że turboigiełka nie jest zaraźliwa - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTamborek to nawet mnie sie skojarzył, choć póki co nie używam :-)
OdpowiedzUsuńTorby z haftem może i były pracochłonne ale efekt rewelacja.
Pozdrawiam
Liduś, uwielbiam czytać Twoje skojarzenia.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, kochana Turboigiełko.
Bardzo fajne skojarzenia :-)
OdpowiedzUsuńooooooooooooo....moja torba,jestem z niej taka dumna,a może jeszcze raz ci podziękuję za nią....całuski
OdpowiedzUsuńT też by mi się skojarzyło z tamborkiem :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta "turboigiełka" :) Twoja pomysłowość Lidziu nie zna granic.
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
No no turboigiełka pobiła wszystko !!!
OdpowiedzUsuńPiękne hafty na torbach zakupowych.
OdpowiedzUsuń