Kotek z parasolką

Czyli moja praca na wyzwanie na blogu Świry rękodzieła

Tym razem należało stworzyć pracę z parasolką lub deszczem.

U mnie jest i jedno i drugie, a nawet i trzecie, bo nawet tęcza wyszła :)

Jakoś tak u mnie jest, że najczęściej wykorzystuję te hafty do kartek,

albo do ozdoby notesów, a po nowym roku powstanie jeszcze kilka pudełek.

Chciałam więc teraz zrobić coś innego, żeby nie w kółko to samo.

Wzięłam więc filc, z którego powstały kropelki deszczu

Sam haft wykorzystałam do zrobienia zawieszki

Nad samym obrazkiem jest wstawka zrobiona ze słomki.

Oczywiście samą zawieszkę raz kiedyś komuś sprezentuje i na tej właśnie

słomce nakleję wtedy imię tej osoby. Ale żeby teraz pokazać jak to mniej

więcej będzie wyglądać, to dla przykładu nakleiłam swoje imię :)

Gdyby ktoś jednak nie chciał tak mieć, to zawsze może słomkę wyjąć,

wstążeczkę obciąć i zostanie nam sama żyłka do powieszenia za nią :)

Z boku haftu są jeszcze doklejone małe kwiatuszki (no musiałam :))

Kwiatuszki oczywiście są w kolorze tęczy.

 I taką właśnie zawieszkę sobie wymyśliłam i zrobiłam :)