Wiele rzeczy jest fajnych i można je dobrze wykorzystać.
Po raz kolejny mój Mąż dał mi coś, ze słowami "Bo może Ci się przyda".
Tym razem były to łupiny od orzechów, no i rzeczywiście, przydały się :)
Ja zrobiłam z nich malutkie igielniki.
Poniżej prosty i szybki kurs jak je przygotować.
Na początek rzeczy, które będą nam potrzebne do ich wykonania
I oczywiście klej na gorąco, bez niego ani rusz :)
Koroneczkę przykleiłam wokół łupinki
Z kawałka materiału wycięła owal, przeszyłam nitką, napchałam
wypełniaczem i zszyłam, a potem wkleiłam do naszej łupinki
Ozdobiłam delikatnie kwiatuszkami
I koniec, nasze malutkie igielniki są już gotowe.
Oczywiście na jednym się u mnie skończyć nie mogło :)
Do kompletu ze szpilek i koralików dorobiłam ozdobne szpilki
Tutaj możecie zobaczyć taki igielnik z każdej strony.
Ja jeszcze wokół, żeby ładnie je wykończyć, przykleiłam koraliki
A tutaj jeszcze pozostałe, każdy jeden z osobna
Igielniki te zgłaszam na zabawę na blogu Diy
A także na zabawę na blogu Świry Rękodzieła
Lideczko to jest rewelacja !!! Jesteś niesamowita! Ty i Twoje pomysły ❤ Prześliczne igielniki,jeszcze takich nie widziałam nigdzie. Buziaki ,miłej nocy 😘
OdpowiedzUsuńCuuudneee Lideczko!:)))
OdpowiedzUsuńWidziałam na własne oczy Kasiowy prezent, ślicznie wykonane maleństwa:)Ile trzeba mieć cierpliwość i sprytu żeby takie mikrusie prace tworzyć.
Serdeczności ślę :)
Lidziu, podglądam wprawdzie Twojego bloga od niedawna- jeszcze nawet pół roku nie minęło ;) a Ty nieustannie mnie zaskakujesz! Skąd u ciebie takie niespożyte pokłady kreatywności? Też tak chcę!!! Buziaki <3
OdpowiedzUsuńWow, kto by pomyślał, że z łupinek mozna wyczarować coś takiego, rewelacja☺
OdpowiedzUsuńAleż niech Cię Lidziu:) Ty to potrafisz zaskoczyć - te maleństwa są niesamowite!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Lidziu, mąż widział co robi. Wiedział, że wyczarujesz coś niebanalnego i proszę :)
OdpowiedzUsuńCudne są te mini igielniki ^_^
Co za wspaniały pomysł a ja lupinki he wyrzucam
OdpowiedzUsuńszczeka mi opadła do samej ziemi! w zyciu bym nie wpadła na taki pomysł! rewelacja. Igileniki wyglądają przecudnie!
OdpowiedzUsuńSłodkie maleństwa:-D
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie malutkie igielniczki :-)
OdpowiedzUsuńPrzeiękne maleńkie igielniki, są śliczne.:)
OdpowiedzUsuńLidziu, Ty naprawdę ze wszystkiego potrafisz wyczarować piękne COŚ.
OdpowiedzUsuńTe maleństwa są cudowne.
Uściski.
A ja mam orzech pod domem i nigdy do głowy mi nie przyszło, aby zrobić coś z łupinek :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysłowo i przepięknie wykonane :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Piękne są te maleństwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Niesamowite sa te maluszki :) mam taki jeden od Ciebie i zachwycam sie nim na żywo :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł i wyszły słodko piękne :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńLidziu widziałam już te maleństw u dziewczyn które je dostały i niezmiennie jestem nimi zachwycona. Miałaś doskonały pomysł o wykonaniu nie wspominając. Cudowne maleństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słodkie takie małe igielniki.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł - wyszły uroczo
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i śliczne maleństwa powstały. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Mi by nawet nie przyszło do głowy żeby z łupinek orzechów zrobić igielniki! A tu proszę, pomysł i wykonanie level expert :D
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł, piękne igielniki, pierwszy raz takie widzę. Szpileczki też świetne, takie eleganckie i co ważne widoczne. Ja to czasami naszukam się szpilki, a mam z kolorowymi główkami. hehe Klej na gorąco musi być, nawet do makramy mi się przydaje, ileż razy mnie uratował od twórczej katastrofy. :D Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)))))
OdpowiedzUsuńLidziu, u mnie pół worka starych orzechów:))) Twoje igielniki są rewelacyjne i śliczne. Uwielbiam Twoje pomysły. Takie maleńkie cacuszka:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne! Ukochy:)
Lidziu! Miniaturowe igielniki obłędne :-) Słodkie sa takie malizny :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Jesteś Lidziu jak pomysłowy Dobromir (była taka bajka dla dzieci:). Nie znam chyba drugiej tak kreatywnej osoby, która ze wszystkiego potrafi wyczarować coś fajnego. Łupinki bardzo się przydały, igielniczki są śliczniutkie.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Świetne maleństwa! Twój mąż wie najlepiej, że potrafisz nawet z łupiny orzecha stworzyć coś kreatywnego. Zastanawiam się co jeszcze może Ci przynieść;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Lidziu:)
Ale cudeńka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Krásny nápad, pekné ihelníky :-)
OdpowiedzUsuńLidziu coś pięknego wyczarowałaś z łupinek orzecha. Jejku są baśniowe i skojarzyły mi się z Calineczką :)). Maleńkie cudeńka :). Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńLideczko:))cudne maleństwa:)))))
OdpowiedzUsuńja chcę taki igielnik,,,,koniecznie!!!
OdpowiedzUsuńI z małych łupinek wyszły śliczne maleństwa :) Lidziu pomysłów Ci nie brakuje i wszystko wychodzi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam początkowe zdjęcie łupinek od razu wiedziałam że coś będzie super zrobione. Twoje maleństwa są ekstra. I gratuluję męża który myśli o Tobie.
OdpowiedzUsuńAleż to pomysłowe:) No na to bym nie wpadła! Są super:)
OdpowiedzUsuńŚliczny drobiazg:) Za każdym razem jestem pod wrażeniem twej pomysłowości i różnorodności tematycznej jaką nam pokazujesz. Aż zazdroszczę (pozytywnie) tej energii.Mi ostatnio jej bardzo brakuje... Mężowi też należy się pochwała,że myśli o twoich zainteresowaniach :)
OdpowiedzUsuńHej, świetne łupinki.
OdpowiedzUsuńHaha no padłam! Rewelacja:) urocze maluchy !
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, piękne wykonanie!:)
OdpowiedzUsuńKochana jestes niesamowita. Takie maleństwa zrobić i takie piękne ach!!!
OdpowiedzUsuńPrzecudne maleństwa Lidziu.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńBrak mi słów, żeby opisać mój zachwyt:)
OdpowiedzUsuńAle słodkie maleństwa! Super są. Dziękuje za udział w zabawie LINKOWEGO PARTY DIY. Pozdrawiam serdecznie DT DIY Magdalena
OdpowiedzUsuńGenialne maleństwa! Dziękuję za udział w wyzwaniu :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na bazę, cudownie dopracowane maluszki. Dziękuję za udział w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuń