Jest już po świętach, prezenty zajączkowe rozdane,
więc dopiero teraz mogę zacząć pokazywać swoje tworki.
Wcześniej nie chciałam, żeby ktoś z moich najbliższych je zobaczył,
bo nie mieli by już takiej niespodzianki :)
No to dziś się chwalimy karczochowymi jajeczkami.
Do tej pory karczocha zrobiłam chyba tylko raz, może dwa...
Samo składanie wstążeczek i wbijanie szpilek, żaden problem,
niestety problemem u mnie zawsze jest wykończenie dołu.
No nijak nie chce mi to ładnie, równo wyjść.
I już miałam się całkiem poddać, po czym stwierdziłam,
że przecież mogę zrobić to inaczej, bokiem - i są :)
A tutaj jeszcze moje szydełkowe zamówienia nad którymi
siedziałam do późnych godzin nocnych przed świętami
Ojej- roboty mnóstwo1 super i szydełkowce, i karczoszki!
OdpowiedzUsuńLidko pomysł na takie karczochy bardzo fajny i jeszcze tak świetnie przyozdobione. Widzę, że pracowałaś jak wiosenna pszczółka tyle kolorowych dziergadłek zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńKarczoch fajny:) a te koszulki na jajka są super i tak dużo ich zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ozdoby, te karczochy cudne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ozdoby, te karczochy cudne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńo kurcze niezła produkcja miała miejsce u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne karczoszki. Mnie zawsze przeraża to składanie wstążeczek ;)
OdpowiedzUsuńSzydełkowe zajączki i woreczki piękne, obdarowani na pewno byli bardzo zadowoleni :)
Pozdrawiam.
super karczochy i niezła produkcja szydełkowa
OdpowiedzUsuńojoj ale sie napracowałaś , wszystko cudne :)
OdpowiedzUsuńO kurczę! (pozostając w świątecznym klimacie). Ale z Ciebie pracowita pszczółka!
OdpowiedzUsuńPodziwiam! (i dzieła, i Ciebie)
Pozdrawiam serdecznie!
Karczoszki śliczne :) A masowa produkcja szydełkowych ozdób robi niesamowite wrażenie :)
OdpowiedzUsuńZdolna i pracowita jesteś Lidziu :) Pozdrawiam i podziwiam :)
wiele pracy ale jakie dzieła
OdpowiedzUsuńIlości hurtowe! :) Wszystko jest takie ładne, że chciałoby się przygarnąć :)
OdpowiedzUsuńJejku Lidziu ale Ty jesteś pracowita mrówka,tyle tych szydełkowych cudeniek nadziergałaś ,że czapki z głów.
OdpowiedzUsuńKarczochy też wyszły ciekawie i inaczej,super.
Pozdróweczka poświąteczne :)
Matko Boska Lidziu, czy Tykiedys sypiasz??/ Taki hurt odstawiłaś. Ala śliczny ten hurcik . Zające mnie się najbardziej spodobały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
córcia karczoszki wszystkie sa piękne ale fioletowy najcudniejszy bo jest mój :-) a zajaczączki i koszulki sa sliczne miłego wieczoru całuski pa
OdpowiedzUsuńAle sprytnie wymyśliłaś z tymi karczochami i jak super się prezentują :).
OdpowiedzUsuńOj, to miałaś trochę do zrobienia na te zamówienia ...
Karczoszki śliczne...
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś przy zamówieniach! Jestem w szoku, na ostatnim zdjęciu to jest cała armia ubranek!
łoł... imponująca ilość Lidziu !!!
OdpowiedzUsuńłoł... imponująca ilość Lidziu !!!
OdpowiedzUsuńProdukcja niemalże hurtowa ;)
OdpowiedzUsuńPatent na karczocha należałoby opatentować :)
Ale miałaś pracy przed świętami, ale efekty bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńW sklepie chyba jajek zabrakło do tych ozdób:) Ilości ogromne! Każdy pomysł dobry, aby efekt końcowy się opłacił - karczoszki super!
OdpowiedzUsuńŚwietne prace :) Dziękuję za udział w zabawie DIY INSPIRACJE-JAJKO. Pozdrawiam serdecznie DT DIY Karola
OdpowiedzUsuń