Oj rozmnożyły mi się te kurczaczki na te święta.
Jedne postanowiły być ozdobami na kartkach
i zawieszkami na gałązkach czy też przy prezentach...
Chciałam jeszcze sobie "zrobić" zajączka
W tym celu wydziergałam uszy...
Jednakże Intuś nie za bardzo chciał nim zostać
I co ja mu uszy na łepek, to on mi je ściągał...
Musiałam więc sama nim zostać
I to się mojemu psiakowi podobało najbardziej :)
Świetne kurczaki!!
OdpowiedzUsuńSuper uszy zajączka, a już na Twojej głowie wyglądają rewelacyjnie. Intuś ma świetną zabawę.
OdpowiedzUsuńKurczaczków, to już całą fermę nadziergałaś, są świetne.)
ha ha ha- uszy najlepsze! Buziaki!
OdpowiedzUsuńSłodki psiak :) a w uszach wygląda słodko :)
OdpowiedzUsuńCudne kurczaczki :-)
OdpowiedzUsuńMnie również najbardziej podobają się uszy :-) I Ty i piesio cudnie w nich wyglądacie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Cudne kurczaczki, a ja jestem szczęśliwą posiadaczka jednego z nich. Oba króliczki urocze hi,hi, hi...
OdpowiedzUsuńLidziu, śliczne kuraczki :)
OdpowiedzUsuńPomysł na zajączka super, jeszcze tylko pomponik na doopke i króliczek jak się patrzy :)))))))))))))
Pozdrawiam.
U Ciebie jak zwykle wszystko chodzi stadami i kurczaki też - haha :) Intuś fajnie wygląda w ozdobnych uszach, ale Tobie też świetnie pasują :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńsuper kurczaki i świetne uszy
OdpowiedzUsuńKurczaki śliczne i jakie stadko!
OdpowiedzUsuńUszy są rewelacyjne :))
Pozdrawiam serdecznie :)
Lidziu, dziekuje, bardzo bardzo, bo kurczaczek jest piekny...zostanie z nami juz na baaardzo długo.... dziekuje po stokroc, a uszy? po co Intkowi dodatkowe uszy jak ma swoje takie wspaniałe:) Fantastycznie wygladasz Lidziu :)
OdpowiedzUsuńcudne kuraki :)
OdpowiedzUsuńCórcia nie pilnowałaś swojego stadka i kilka z nich ci uciekło i są u mnie Intulkowi pańcia jako zajączek bardzo się podoba bo taki zadowolony :-) miłego popołudnia pozdrawiam was i czochradełko dla intusia .
OdpowiedzUsuńCudne, cudne zółte stadko. I przynajmniej nie urosną - bo duże kurczaki już takie fajne nie są.
OdpowiedzUsuńUszki przezabawne - aż dziw, że model nie chciał współpracować :)
długo trwało, zanim po dokładnym obmacaniu kurczaka kapnełam się że to obrobiony korek od szampana ,od dzis składam korki .......a szampana lubię
OdpowiedzUsuńno w życiu bym nie wpadła na korek od szampana. Lidziu jesteś niesamowita. Twoje pomysły są rewelacyjne a ten hurtowy kurnik z kurczakami wymiata!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wydziergałaś niezłą fermę :).
OdpowiedzUsuńA piesek nie chciał zostać ich opiekunem zającem ale Ty też się nadajesz hihi :).
Ale się zażółciło wspaniale :) Piękne!
OdpowiedzUsuńA mnie te uszki po prostu rozłożyły :D Kurczaczki są prześliczne. :)
OdpowiedzUsuńI znowu hurtowo! Aż miło popatrzeć na te maleństwa żółciutkie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Lidziu, że mogłam stać się właścicielką jednego z nich :)
Fajne kurczaczki, szczególnie te siedzące. A z tymi uszami wyglądasz super! Miłego weekendu Lidziu.
OdpowiedzUsuńPiękne kurczaczki. Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.
OdpowiedzUsuńUroczy zajączek z Ciebie, kurczaki świetne.
OdpowiedzUsuńKurczaczki cudne! A króliczka z Ciebie rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńZima, śnieg a u Ciebie cieplutko:) Wylęgarnię masz, czy co? Niejeden zając uszu Ci pozazdrości:)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja. Bombowe kurki zawieszki. Ty to chyba jakaś kosmitka jesteś bo już nie ogarniam tej ilości Twoich prac. Całodobowo dziergasz, kleisz i wyszywasz?
OdpowiedzUsuń