Czyli podkładki pod kubeczki w kształcie sóweczki.
O rany znów od rana pisze do rymu, ale co ja zrobię że tak mam :)
Czy u Was też jest tak pięknie za oknem jak i u nas?
Chłodno, owszem i to nawet dosyć mocno, ale na szczęście
od dwóch dni kaloryfery już grzeją :) więc ani jesień ani zima nam nie straszna.
Ale za to jak jest pięknie.... słońce świeci, ptaszki ćwierkają mi na balkonie,
bo to już ten czas, że znów przylatują do nas na karmienie.
Liście już zaczynają zmieniać swoje kolory i wszędzie pełno kasztanów....
Mąż mi je przynosi z porannych spacerów z psem i znajduje nieraz
na stole takie oto kasztanowe "wiadomości" :)
Ach i jak tu nie kochać tej naszej Pięknej Polskiej Złotej Jesieni? :)
A przy okazji pokażę Wam jeszcze pieski i ślimaczka,
które to moje ręce wydziergały kiedyś tam wieczorem,
siedząc przed telewizorem (i znów rym) :)
Się śmieję, że ja mam Zespół Niespokojnych Rąk
i to jest u mnie chyba nieuleczalna choroba :)
No i jeszcze ta niebieska wyhaftowana żabcia,
to oczywiście ma być Stefan, który już jest u Danusi,
rozsiadł się na jednej z kart w Jej albumie i siedzi :)
A skoro jest to post o zwierzątkach, to pokażę Wam jeszcze moje
biedne zwierzątko, które jest po zabiegu i teraz przez 2 tygodnie
musi chodzić z kołnierzem, ja się śmieje że ma abażurek, a świeci oczami :)
Miłego dnia Wam wszystkim życzę, a ja zmykam do pracy!
Aż dwa tygodnie z tym kloszem? Toż masakra :D Jajeczka wycięte?
OdpowiedzUsuńSówki przepiekne. :D
Lidziu.jak zwykle wszystko świetne. Kasztanowe serce i uśmieszek od męża na powitanie z rana, milutkie.
OdpowiedzUsuńDziergasz i dziergasz, nie poprzestajesz za to my mamy okazję oglądać "urobek" Twoich rączek.
Miłej pracy w pracy.)
Bardzo fajne sówki i inne zwierzątka a piesio biedaczek
OdpowiedzUsuńsuper te Twoje dziergadeła, masz może jakieś schematy do nich, na przykład na ślimaczka, bo ja tak z głowy jeszcze nie umiem dziergać :) U mnie zimno, a kaloryfer ki jeszcze zimne uuuu nie lubię ja zimna. I jeszcze pozdrowienia dla pieseczka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej w Candy na sweterek dla dzbanuszka
OdpowiedzUsuńfajne sówki , Gratuluje wygranej dzbanuszka w ubranku
OdpowiedzUsuńNiezła gromadka zwierzaczków do wyboru do koloru.
OdpowiedzUsuńBardzo miłe niespodzianki ze spaceru przynosi Twój mąż.
Ja mam koty na szczęście im nie trzeba zakładać takiego kołnierzyka. Słodki ten Twój piesiaczek . Pozdrawiam serdecznie :-)
Lidziu zespół niespokojnych rąk to mamy wszystkie :-). A u Ciebie dzis widze mnóstwo fajnych rzeczy. Chyba strasznie długo oglądałaś tą TV :-)
OdpowiedzUsuńZarówno sówki jak i jamniczki i slimaczek sa świetne ciekawi mnie czy to sa twoje pomysły czy tez wzorki pochodza z netu ?A ten Tówj żabo- kaczor jest rewelacyjny chętnie bym przygarneła wzorek :-)
Pozdrawiam
Lidziu, sówki mądre główki są urocze! Szkoda tylko, że Twój psiunio ma główkę w abażurku. Ale to dla jego dobra! Niech się kuruje!
OdpowiedzUsuńUśmieszek kasztanowy przeuroczy!!!
Sporo urobku nam pokazałaś, nie wiem jak Ty to wszystko dziergasz, kiedy? Dobą Ci się rozciąga?:)
Buziak.
Liczne zrobiłaś te dziergane zwierzaczki, a Twój piesiu jest taki biedny.
OdpowiedzUsuńŚliczne drobiazgi !
OdpowiedzUsuńfajne te Twoje dziergadełka:)))pieski świetne:))
OdpowiedzUsuńNormalnie nie wiem co fajniejsze,bo podkładki sówkowe są super,pieski też mają to coś ,a ślimak chyba jest jedynakiem i też jest superaśny.
OdpowiedzUsuńKochana Ty się czesem nie lecz ,my wszystkie tak mamy,że telewizor znamy tylko ze słyszenia .
Małż dba o Ciebie od samego ,godne pozazdroszczenia ,mój to takich porannych wyznań niestety nie ma.Fakt psa nie mamy to może jest jakieś wytłumaczenie.
Buziaki wielgachne :)
No Córcia już znowu jestem, sówki są śliczne i jeszcze praktyczne a pieseczki są słodkie no i ślimaczek też jest słodki . tylko ta nasza psinka jest biedna ale od dziś ma już z górki a zięciulo punktuje :-) miłego wieczoru całuski pa
OdpowiedzUsuńPodkładki są cudne :) Bardzo lubię sówki, ale w takim wykonaniu jeszcze nie widziałam :) Pozostałe zwierzaki też się pięknie prezentują :) A Twojego Intusia teraz rozpieszczaj, bo taki kołnierz to wielka kara.
OdpowiedzUsuńPoranne niespodzianki od małża są superaśne, chyba rośnie Ci konkurencja - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)
fajne sówki i ten ślimak ^_^
OdpowiedzUsuńśliczności same, a Twój mąż świetne wiadomości Ci zostawia :)
OdpowiedzUsuńmimo, ,ze nie przepadam za sówkami Twoje są słodkie. masz talent do szydełka
OdpowiedzUsuńI jak tu nie kochać męża, który w drobiazgach upatruje piękna i poprzez nie posyła wspaniałe poranne newsy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne te sóweczki. I aż będzie się z nich miło rano kawy napić :)
OdpowiedzUsuńUrocze są te sówki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne prace. Dzięki tym kasztanom nie będą pająki wchodzić do domu.
OdpowiedzUsuńZespół niespokojnych rąk daje u Ciebie świetne efekty, bo i sówki i pieski i ślimaczek i Stefan wzrok przyciągają i oko cieszą. Kasztanowe wiadomości od małżonka bardzo sympatyczne.
OdpowiedzUsuńsama nie czuje jak mi sie rymuje ;-D
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuń