To miały być małe zakupy spożywcze i pewnie by takie były,
gdybym nie zauważyła dwóch fantastycznych zestawów.
I to nie byle jakich, bo pełnych alkoholu :)
No nie mogłam koło nich przejść obojętnie, tak ślicznie wyglądały w pudełku...
I tak oto kolekcja mojego męża powiększa się coraz bardziej :)
A ja myślałam, że przy okazji do jakiegoś rękodzielniczego sklepu, tylko na chwilę, tylko popatrzeć, weszłaś i wyszłaś z naręczem przydasiów. Głodnej chleb na myśli.
OdpowiedzUsuńale kolekcja
OdpowiedzUsuńPiekna kolekcja,tez bym kupiła...
OdpowiedzUsuńOoo! Kochana... Kolekcja jak się paczy ;))
OdpowiedzUsuńJa tez wydałam kasę, ale na nowy dziurkacz brzegowy, cudo. Zapraszam jutro na pierwsza kartkę, a dla Ciebie będzie w małej przesyłce juz niedługo
OdpowiedzUsuńAż żal wyjmować z pudełka.
OdpowiedzUsuńHehe ja tez myślałam , że jakieś super rękodzielnicze przydasie kupiłaś :-))))
OdpowiedzUsuńAle kolekcja Twojego męża do pozazdroszczenia , prezentuje się rewelacyjni e. Życzę udanego wiosennego weekendu.
wspaniałe zakupy
OdpowiedzUsuńKolekcja super :) A zestawy rzeczywiście prezentują się bardzo ładnie :) Mi się jeszcze podobają butelki w nietypowych kształtach :) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuń