piątek, 30 czerwca 2017

Miłe rzeczy...

W ostatnim czasie znów spotkało mnie kilka miłych rzeczy.
A to wszystko za sprawą moich kochanych blogowiczek :)

Bożenka, która już od kilku lat wysyła mi cudne widokówki
z różnych zakątków świata, teraz znów przysłała mi kolejne :)

Na blogu u Inki udało mi się jako pierwszej zrobić kartkę według przepisu.
I za to dostałam taki fajny upominek :)

I jeszcze moja Mamusia z okazji roczku swojego bloga
postanowiła obdarować kilka osób drobnymi upominkami.
Mi też się dostał prezent za to, że zostawiłam u Niej najwięcej komentarzy :)

Bardzo Wam kochane moje dziękuję za te prezenty.
Niezmiennie cieszą one moje oczy i serce :)

******************

Do swojej listy czytelniczej mogę dopisać kolejne dwa przeczytane tytuły:

Penny Jordan - Gra - 560 stron
Zdjęcie znalezione w internecie

Iris May - Dzieci Gosi -232 strony
Zdjęcie znalezione w internecie

*********************************

Udało mi się w końcu zmienić komórkę na nowszą.
Poszalałam więc i kupiłam jej kilka ubranek, na różne okazje hi hi
A co, niech też się ładnie prezentuje :)

******************************

U nas ostatnio deszczowo, więc trawy rosną jak głupie.
Ale za to i ładne kwiatki pod blokiem mamy :)

Mój piesio w pełni zadowolony, każda trawa jest jego :)

Tu już kombinuje jak wejść w kolejną trawę...

Uwielbia spacery, kiedy mamy już wracać do domu,
to siada mi na środku chodnika przed blokiem i nie chce iść

A potem w domu leniuch leży i nie ma na nic sił :)

Miłego weekendu Wam życzę i słoneczka :)

wtorek, 27 czerwca 2017

Szydełko tunezyjskie

Szczerze mówiąc, to do tej pory o czymś takim nie słyszałam.
Co prawda widziałam gdzies kiedyś w internecie szydełko wyglądające
jak drut i jeszcze się zastanawiałam po co ktoś takie zrobił, ale w życiu
bym nie wpadała na to, do czego ono służy, czy jak się nazywa.
Aż do czasu, kiedy przeczytałam o tym u Beatki na blogu.

https://beva-handmade.blogspot.com/2017/06/szydeko-tunezyjskie-dla-poczatkujacych.html?showComment=1496303074327#c2128833288480132375


Lubię czasem spróbować czegoś nowego, więc dlaczego nie?
Tym bardziej, że pierwsze zadanie polegało na zrobieniu zwykłego prostokąta,
a sam wzór robiło się całkiem łatwo i dosyć szybko.

Mój kawałek na szerokość jest niewielki, a to dlatego że nie mam szydełka
tunezyjskiego i robiłam go na zwykłym, krótkim szydełku :)

I co z takim kawałkiem zrobić? Mi z pomocą przyszła rolka po taśmie

Którą tym kawałkiem owinęłam

Co dalej po kolei Wam pokazywać nie będę, pokażę tylko efekt końcowy

Ha ha, to jest oczywiście dół robótki. A wiecie już co sobą przedstawia?
Oto odpowiedź

Powstał kapelusik, który dodatkowo jest małą szkatułką

Zadanie pierwsze zaliczone. Czy wezmę udział w kolejnych zadaniach - nie wiem.
Zależy od tego czy będzie łatwe do zrobienia i czy pozwoli mi na to czas
i moje zwykłe krótkie szydełko, bo póki co nie będę kupować oryginalnego tunezyjskiego.


I jeszcze książka, którą ostatnio przeczytałam
Penny Jordan - Miłość, honor i zdrada - 480 stron
Zdjęcie znalezione w internecie

piątek, 23 czerwca 2017

I pozostałe karteczki

W końcu znalazłam chwilę, żeby usiąść nad karteczkami.
Bo przecież jeszcze brakowało mi karteczki na zabawę u Uli



Tym razem na naszych kartkach będą gościć urocze ptaszyny. 
U mnie powstały aż dwie karteczki, jedna zwykła

I jedna haftowana z takim słodkim ptaszorkiem


I jeszcze karteczka z misiem Fizzy Moon, na zabawę u Ani

Dziś jest "Dzień Ojca" więc wszystkim tatom, życzę wszystkiego
co najlepsze, a szczególnie mojemu kochanemu Tatusiowi :)

wtorek, 20 czerwca 2017

Metalowa puszka

W Art - piaskownicy trwa właśnie wyzwanie pod tym tytułem :)


A że się złożyło, że takową puszkę akurat pustą posiadałam...
to stwierdziłam, że się zabawię i coś na to wyzwanie z niej zrobię :)


Chwilę nad nią podumałam... po czym wzięłam klamerki i do dzieła


Okleiłam, potem pomalowałam na biało.
Już każdej czynności po kolei zdjęć nie robiłam.
Ciekawe czy ktoś wpadł na pomysł co też z tego mogło powstać?

A odpowiedź wygląda tak :)

Tutaj widok z przodu

Tutaj z tyłu

Tutaj z góry

I z boków

I jeszcze ze dwa zbliżenia

Mąż stwierdził, że poszalałam. A ja pytam: dlaczego nie? :)

I kolejna przeczytana książka
Katarzyna Tubylewicz - Ostatnia książka Marcela - 320 stron
 Zdjęcie znalezione w internecie