znów jest w szpitalu..Wczoraj w nocy przeżyliśmy prawdziwy horror.
Mama dostała krwotoku. Przy opatrywaniu ran, nagle z jednej z nich
zaczęła wypływać krew i to tak jakby ktoś wylewał ją z butelki.
Jako że Mama dostaje leki na rozrzedzenie krwi, to nie mogliśmy
tego krwotoku nijak opanować. Natychmiast dzwoniliśmy po pogotowie
i modliliśmy się żeby przyjechali jak najszybciej, a szpital niestety jest
poza miastem. Uwierzcie mi, że każda sekunda dla nas była wiecznością.
To jest straszne, gdy całe ręce mam we krwi własnej Mamy, bo uciskam
ranę najmocniej jak mogę a i tak to nic nie daje, a Mamusia na moich oczach
traci przytomność z powodu upływu krwi a ja nie mogę Jej nijak pomóc...
Dzięki Bogu przeżyła i oczekiwanie na karetkę i podróż do szpitala.
Rany pozszywali, a co dalej dowiemy się jutro bo dziś lekarza nie było.
Aż się boję pomyśleć co by było gdyby to się wydarzyło w nocy w czasie snu,
gdybyśmy wszyscy spali, a Mamusia by się przez sen wykrwawiła...
***********************
Kochane póki co zostałam u Rodziców i znów spędzam czas w szpitalu.
Nie mam teraz głowy ani nawet możliwości kontynuowania zabaw.
To nie znaczy, że z nich zrezygnuję, po prostu muszę przesunąć trochę
daty ich realizacji. Może to będzie tylko tydzień, może dwa, zobaczymy.
W każdym razie jeżeli chodzi o wymiankę kartkową ze słoniem,
to spokojnie się zapisujcie i kartki już sobie przygotujcie, tyle tylko że
listę kto komu wysyła kartkę wstawię później niż zwykle.
Kolorowa koperta też pewnie pojawi się z opóźnieniem
bo do 10-go to raczej nie zdążę, ale zdradzę Wam już
że kolejnym kolorem będzie NIEBIESKI więc kto chętny
na wymiankę, to już może zacząć kopertę przygotowywać.
Jeżeli chodzi o nową zabawę PPP, to jak najbardziej jak macie ochotę
to bawcie się ze mną i prace do końca miesiąca przygotowujcie.
Nie wiem tylko czy drugie losowanie zdążę zrobić 15-go maja?
Może będzie trochę później, albo to jedno losowanie ominę.
A może poproszę mojego Męża żeby nam wylosował...
Dziewczyny kochane, które kupiłyście u mnie wykrojniki,
nie bójcie się dostaniecie je, ale zostaną wysłane z 2-3 dniowym
opóźnieniem, bo będzie musiał to za mnie popakować i wysłać
mój kochany Mąż, ja mu tylko przez skypa wytłumaczę co i komu.
Co do Waszych zabaw blogowych to na chwilę obecną nie mam
żadnej możliwości zrobienie niczego na nie. Jechałam do Rodziców tylko
na długi weekend, nie sądząc że będę musiała zostać tu dłużej więc nie
mam ze sobą niczego, żebym mogła siedząc w szpitalu coś dłubać.
Jakiś tam post się ukaże, ale tylko dlatego że został przygotowany wcześniej.
Jak o czymś zapomniałam to napiszcie, wieczorem postaram się tu na chwilę
zajrzeć i w razie jakiś pytań na wszystko odpowiedzieć.
A teraz póki co znów z bloga na kilka dni znikam.
Prędzej czy póxniej życie wygrywa z wirtualnym światem... Trzymaj się mocna w miłości do Mamy, Ona zaś znajdzie siłę by z Tobą być. Całym sercem jestem z Wami, pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńLidziu jestem z Wami, trzymajcie się! Wierzę, że wszystko będzie dobrze i wzmocnią Mamę w szpitalu. Wykrojnikami się nie przejmuj, mogą poczekać. Ściskam Was mocno :)
OdpowiedzUsuńLidziu Ty się nie martw o zabawy, myślę, że dziewczyny zrozumieją. Masz ważniejsze sprawy na głowie. Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie Was obie
OdpowiedzUsuńNic nie jest ważniejsze od zdrowia , trzymam kciuki za pomyślny bieg wydarzeń. Pozdrawiam i życzę zdrowia całej rodzinie bo wszystkim teraz jest ono najbardziej potrzebne:)
OdpowiedzUsuńLidziu zdrowie Twojej Mamy jest najważniejsze. Życzę Wam dużo sił, wszystkiego dobrego dla Was wszystkich.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się. Modlitwa do Was leci.
OdpowiedzUsuńLidziu trzymajcie się ,uściskaj Krysię. Wszyscy tu o niej pamiętamy. Wszystkie inne sprawy sa mało wazne. Posyłam ciepłe myśli i modlitwę :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tak blogiem, dziewczyny są kochane, zrozumieją. Wiadomo, co jest najważniejsze w tym momencie :) Dużo, dużo zdrowia dla Mamy, Bożej opieki i sił dla Was wszystkich!!!
OdpowiedzUsuńI ja mocno trzymam kciuki Lidziu. Życzę mamusi dużo siły do pokonania choroby i będę się za nią modlić. Ściskam was obie!
OdpowiedzUsuńJejku Lidziu tak mi przykro i smutno . Trzymaj się kochana i modlę się za Mamę. Blog i zbawy poczekają na inny czas nie zaprzątaj sobie nim głowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lidziu, nie myśl o żadnych zabawach i wykrojnikach. Teraz najważniejsza jest Twoja Mama. Modlitwą i myślami jestem z Wami.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Mamę, mam nadzieję że wkrótce wszystko się ustabilizuje na dobre, a zabawami blogowymi się nie przejmuj.
OdpowiedzUsuńModlę się kochana o uzdrowienie Twojej Mamy i o siły dla całej Rodziny w tym trudnym czasie.
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski.
Dużo zdrowia - modlitwą i sercem jestem przy Was :*
OdpowiedzUsuńLidziu kochana ogromnie mi przykro :((( Smutna wiadomość, tyle przeszłaś strachu, ale mam nadzieję że Twoja Mamusia wydobrzeje! Jestem z Wami myślami i sercem. A sprawami blogowymi nie przejmuje się - nasze życie realne i nasi bliscy są ważniejsi, a twoja Mamusia potrzebuje Ciebie! Ściskam Ciebie bardzo mocno i trzymaj się kochana!
OdpowiedzUsuńKochana bądź z Mamą bo to jest najważniejsze a zabawy poczekają na swój czas Dużo siły i Bożej łaski dla mamy i całej rodzinny Ściskam Cie mocno !
OdpowiedzUsuńLidziu jestem z Wami w modlitwie !
OdpowiedzUsuńNie ważne są teraz zabawy,blog i zobowiązania z nim związane.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze jest teraz zdrowie Twojej Mamusi Lidziu Kochana !!!
Będę za godzinkę w kościele i żarliwie pomodlę się. I po za nim również. Musi być dobrze, dużo siły i wytrwałości kochanie ❤
Posyłam dużo ciepłych i dobrych myśli, by wszystko wróciło na dobre tory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Lideczko kochana ściskam Was mocno i modlę się o zdrowie dla mamusi.
OdpowiedzUsuńLidziu ściskam Was obie mocno i ufam, że znów wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńPamiętam o Was w modlitwie.
Pamiętam o Was :) Trzymajcie się. Moc uścisków
OdpowiedzUsuńLideczko, oczywiście, że będę się modlić. Bądź silna, kochana. Tulę do serca.
OdpowiedzUsuńLidziu jak najbardziej jestem całym sercem z Tobą i Twoją Mamą...dobre myśli i modlitwa na pewno pomogą. Wszystko będzie dobrze, bo inaczej być nie może.
OdpowiedzUsuńjestem z Wami....sama jestem w żałobie i wiem co to bezsilność wobec choroby,poproszę w mojej modlitwie o siłę i zdrowie dla was,przytul Krysię w moim imieniu,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLidziu teraz najważniejsze by Twoja Mama wróciła do zdrowia.
OdpowiedzUsuńDużo siły życzę.
Pozdrawiam cieplutko
Och Lidziu, straszne wieści. Dużo siły życzę Wam wszystkim. Myślę, że Mama ma swego Anioła, który nad nią czuwa i strzeże. Bądź dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńNie martw się o zabawy, najważniejsza Mama. Sciskam mocno.
Kochana trzymaj się i nie przejmuj się blogowymi zabawami. Dziewczyny zrozumieją bo zdrowie Twojej mamusi jest sprawa priorytetową. Modlę się za powrót do zdrowia Twojej mamusi. Jestem pewna, że Matka Boża otoczy ją swoją opieką i błogosławieństwem.
OdpowiedzUsuńZapewniam o modlitwie:)
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj przeczytałam ... Trzymam kciuki, myślami jestem z Tobą i Twoją mamusią :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się zabawami na blogu, one i my spokojnie poczekamy :)
Pozdrawiam cieplutko Ciebie i całą rodzinę.
Dużo, dużo zdrowia dla Was wszystkich. Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Myślami jestem przy Pani Krysi ...trzymam kciuki za poprawę jej zdrowia. Ślę uściski :)
OdpowiedzUsuńLidziu bądź dzielna. 🙏
OdpowiedzUsuńLidziu serdeczne pozdrowienia dla Krysi. Mam nadzieję że już lepiej. Dużo zdrówka dla Was wszystkich:-)
OdpowiedzUsuńDużo sił Ci życzę, mamusi dużo zdrowia i oczywiście będę się modlić za Was
OdpowiedzUsuńLidziu trzymam kciuki za zdrowie Twojej Mamy. Mam nadzieję,że jej stan szybko się poprawi.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Lideczko dzielnie :)
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze, bo nie ma innej opcji !!!
Uściski cieplutkie ślę :)))
Ania.
O Boże... Łzy mi stanęły w oczach, gdy to czytałam, ale minęło już kilka dni od momentu, w którym to napisałaś i mam nadzieję, że już wszystko dobrze, krwotok opanowany, a Mama wraca do sił. Trzymajcie się i bądźcie dobrej myśli :-)
OdpowiedzUsuńJestem z Wami duchem, myślą i modlitwą...
OdpowiedzUsuń