piątek, 19 września 2014

Znowu jestem :)

BÓJCIE SIĘ !!! Bo wracam na bloga :)
Oj brakowało mi Was kochani i choć często o Was myślałam,
to kompletnie brakowało mi czasu na takie porządne posiedzenie na blogu.
Wcześniej przygotowałam sobie kilka postów, które wstawiały się automatycznie,
a ja tylko w locie czytałam i publikowałam Wasze komentarze.

Zdjęcie znalezione w internecie

 Powodów mojej nieobecności było kilka.
Głównym oczywiście był Intuś, nasz piesek, który już Wam się zaprezentował :)

Miałam kilka pytań odnośnie Jego imienia - skąd taki pomysł?
Dawno, dawno temu Artur Andrus w jednym ze swoich kabaretowych
monologów użył właśnie tej nazwy interlokutor, co oznacza - rozmówcę.
Jakoś mi to słowo, nie wiedzieć dlaczego, zapadło mocno w pamięć.
I już wtedy się śmiałam, że jak będę kiedyś mieć pieska, to tak go nazwę :)
No i jeszcze mój mąż chciał żeby pies miał imię, które będzie wzbudzać postrach,
a ja żeby było słodkie tak jak psiaczek. Teraz jest sprawiedliwie, bo ja mam Intusia,
a mój mąż ma Interlokutora. Grunt to kompromis, co nie?  :)

P.S. Oboje z mężem wołamy na niego Intuś, Intek lub Intula.
No chyba że chcemy podkreślić wagę naszych słów, to wtedy Interlokutor.
A poza tym jest jeszcze naszą mordeczką, gałgankiem, bombelkiem, gryzaczkiem itd :)


Kolejny powód mojej nieobecności, to przyjazd moich Rodziców do nas do Gdańska.
Gdzie w tym czasie przypadały też urodziny mojego Męża, więc było trochę przygotowań.
Wspominałam wcześniej, że zawsze staram się na ten czas przygotować jakieś konkurencje,
żeby umilić naszym gościom czas spędzony u nas. Tym razem był dwie.
Z okazji urodzin mojego męża był Quiz z wiedzy o Nim.
A ponad to goście musieli przejść "domowy tor przeszkód", który dla nich przygotowałam.
Za każde prawidłowo rozwiązane zadania  i odpowiedzi na pytania były prezenty.
Tak więc siedziałam i przygotowywałam, w najbliższym czasie będę na blogu pokazywać co.
Dziś tylko ciasteczka, jakie goście dostali na miły początek gościny :) 


Mam nadzieję, że teraz już będę mieć więcej czasu dla Was i na robótki,
chociaż przy naszym żywiołowym psiaku, to może być różnie.
Ciągle chce żeby się z nim bawić albo chodzić na spacery. I cóż poradzić?

Ponieważ część dziewczyn biorących udział w mojej "Urodzinowej wymiance" prosiła mnie,
żeby przypomniała o swoich urodzinach, niniejszym to czynię.
Przypominam, że swoje urodziny będę obchodzić 7 października :)

Już się nie mogę doczekać prezentów od Was, cieszę się na nie jak dziecko :)
I obmyśliłam sobie chytry plan, że wszystkie paczuszki otworzę dokładnie w dzień moich urodzin!

Wszystkie obrazki znalezione są w internecie

Tymczasem życzę Wam miłego weekendu !

17 komentarzy:

  1. Ślicznie oprawiłaś psiaczka, ciasteczka pięknie się prezentują:) a serwetki dodane do nich to z wykrojnika czy kupne?...bardzo mi się podobają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś serwetki są kupne, takie papierowe jak pod szklanki :)

      Usuń
  2. Zastanawiam się, czy pies ogarnie oba te imiona i równie żywiołowo będzie reagował na nie, ja na jego miejscu wybrałabym Intuś . A z postami to nieźle to obmyśliłaś, nie skapnęłam się, że Cię nie ma. Cwana Bestia :)
    Buziaki. Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obawiam się, że jeśli zawsze tak witasz gości, wkrótce trzeba będzie zainwestować w dodatkowe miejsca noclegowe! ;) A piesek - cudo! Wygląda na takiego, który co wieczór "niechcący" będzie się zawsze odnajdował na łóżku.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to chyba już czas szykować niespodziewankę:) hm... tylko o czym marzysz?
    co lubisz tak bardzo bardzo????? no ja sama nie wiem... zaczynam myśleć bardzo intensywnie:) zzzzzz...cyk cyk..myślę:)))))
    myszkowata myszka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe masz pomysły na urozmaicenie rodzinnych spotkań.

    Interlokutor, a właściwie interlocutor, kojarzy mi się z osobą prowadzącą egzamin praktyczny, jaki musieli zdawać słuchacze Nauczycielskiego Kolegium Języka Angielskiego, w którym pracowałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. To się napracowałaś :) Piękne pomysły i cudna realizacja :) Już nie mogę się doczekać następnych postów z kolejnymi Twoimi pracami :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, śliczny piesek a ciasteczka pychota, to goście chyba walą do Was drzwiami i oknami, jak tyle atrakcji ich czeka

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne masz pomysły na rodzinne spotkania, ciasteczka super - czekam na kolejne posty z Twoimi pracami.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Interlokutor - to strasznie trudne imię do zapamiętania i wymówienia, ale Intuś już brzmi bardziej swojsko :)
    Gratuluję pomysłu na zabawianie gości !!! Ty się musisz najpierw napracować, ale za to później goście sami się bawią. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo fajny chytry plan, ciekawe czy czymś Cię zaskoczę- już jestem ciekawa tworząc te "cosie" fajnie że do nas wracasz, buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawa jestem tych zabaw, o których piszesz :) Ciasteczka wyglądają uroczo, bardzo fajnie zapakowane :)

    OdpowiedzUsuń
  12. czy te wszystkie pomysły rodzą się w nocy??????????

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie bawicie się z całą rodzinką :-). A ja się zastanawiam czy mąż przypadkiem też nie będzie mówił Intuś ;-) Fajny miałaś pomysł z urodzinową wymianką!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawe imie dla Pieska :) Ale bardzo do niego pasuje. :) A ciasteczka zrobiłąś cudowne.
    Też ostatnio nie mam czasu na robótki, ale mam nadzieję, że już niedługo do nich wrócę, bo ręce same się rwią do pracy :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Ogromnie cieszę się, że znowu jesteś z nami! Właśnie zastanawiałam się, że taka cisza, a tu raptem pozostawiłaś u mnie miły komentarz?! Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem, co się ostatnio dzieje, ale kilka razy już zauważyłam, że komentarz, że nie ma komentarzy, które zostawiam na blogu :( I to nie tylko u Ciebie :(
    Tymczasem pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)