Jak o jedzonku, to na początku podrażnię Was troszkę takimi wypiekami :)
Kiedyś tam "wypiekłam" jeszcze sobie takiego donata :)
W lasach koło nas już można spotkać ładne grzyby :)
A w sklepie można kupić takie fajne marchewkowe nożyczki :)
I na koniec jeszcze jeden smaczny akcent :)
I na dziś to tyle :)
Choć mogę się jeszcze pochwalić kolejną przeczytaną książką
Ali Knight - Zadra - 368 stron
Jesteś niesamowita Lidziu! Wspaniałe smakołyki! Dobrze że jestem po kolacji, bo przełykałabym ślinę;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Córeńko! Ale apetyczne Ciacho i Babeczki, Chętnie bym sobie spróbowała :-)
OdpowiedzUsuńDonat Jest śliczniutki, Grzybek również uroczy - A nożyczki chowaj przed Intusiem :-) Miłego Wieczoru Całuski Pa
Mmmm ale pyszności :) Lidziu, jesteś osobą o wielu talentach :)
OdpowiedzUsuńMniam, pyszności! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPyszności, nimi ten uroczy grzybek...ach! A kolejnej przeczytanej ksiazki zazdraszczam Ci Lidziu oj tak, u mnie z tym duuuuzo gorzej:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jestem po kolacji i ciasteczku, bo takie smakołyki pokazujesz, aż ślinka cieknie - haha :) Piękne wszystkie słodkości :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOj, kusisz smakołykami, Lidziu...
OdpowiedzUsuńA szydełkowe tworki śliczne!
Pozdrawiam cieplutko :-)
Na widok tych słodkości burczy mi w brzuchu.
OdpowiedzUsuńAj przydałoby się coś takiego do porannej kawki:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie szydełkujesz Lidziu:)
Lidziu aż mi ślinka cieknie na ta babeczkę :-) . Szydełkowe drobiazgi genialne , masz świetne pomysły .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego weekendu życzę.
Właśnie zjadłam słodkie drugie śniadanie, więc możesz mnie kusić. Donat i grzybek apetyczne :-)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, które smakołyki bardziej do mnie przemawiają :) każde bym przygarnęła...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ech Lideczko:)kusisz:)))
OdpowiedzUsuńEch Lideczko:)kusisz:)))chętnie bym zjadła takiej babeczki:)))fajne te szydełkowe donaty:)))
OdpowiedzUsuńMarchewkowe nożyczki ;))) Kochana, jestem pełna podziwu dla Twojej wyobraźni. Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńLiduś, ładnie to tak wodzić na pokuszenie? I wystawiać na pokuszenie moją silną wolę?
OdpowiedzUsuńSłodziutkie i czekoladowe buziaczki, a co!
pięknie słodko i miło się mi zrobiło. mniam, mniam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Lidziu kusisz takimi smakołykami.
OdpowiedzUsuńZabawne są te marchewkowe nożyczki :)
OdpowiedzUsuńKusisz Lidziu smakołykami, może i ja coś upiekę na niedzielę.
Miłego weekendu.
Twoje wypieki idealnie pasowałyby na niedzielny stół i do tego kawka i nic nie robienie :)
OdpowiedzUsuńLeniwej niedzieli ci życzę, choć z twoim ADHD to chyba niemożliwe, pozdrawiam :)
Wypieki wygladają przepysznie, a szydełkowce uroczo:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Książka wygląda ciekawie - musiałabym przeczytać hihi :) W każdym razie ten stworek na okładce jest w moim stylu :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń