Gwiazdy

U mnie będzie tylko jedna gwiazdka, ale za to dosyć spora.

A powstała ona specjalnie na zabawę na blogu Szuflada

Od Marzenki dostałam niedawno super włóczki z błyskiem.

Wzięłam więc dwie różne i zaczęłam z nich szydełkować gwiazdy.

Powstały dwie, ponieważ przeznaczyłam je na poduszkę.

Ale żeby nie było monotonii, to zrobiłam na odwrót kolory.

Tutaj już gotowa poszewka, prawie cała połączona,

czeka jeszcze tylko na wkład w postaci poduszki.

No i to co dla mnie najgorsze, czyli szycie i to jeszcze w takim kształcie.

Oczywiście powychodziło krzywo, ale co tam, kto mi tam będzie zaglądał? :)

Poduszeczkę, hyc, do środeczka i zamykamy robótkę.

A tutaj już w pełnej swej okazałości. Niestety widać, że ten róg podusi,

który zaszywałam ręcznie po wypchaniu wyszedł mi inny, no ale trudno.

W końcu to praktyka czyni mistrza i może kiedyś wyjdzie mi idealnie :)

A na koniec jeszcze odpowiedź, na często zadawane przez Was pytanie.

Nie jestem cyborgiem, nie mam krasnoludków do pomocy i normalnie śpię.

Choć pewnie idę dużo później spać niż niejedna osoba z Was.

Ktoś nawet poprosił mnie o rozpisanie Wam swojego dnia :)

Nie będę Wam tutaj pisać co i o której godzinie robię, ale mogę Wam

powiedzieć, że dzień u mnie jest na prace wszelakie, czy to zawodową

czy domową. W ciągu dnia kompletnie nie mam czasu na swoje robótki.

Za to wieczorem i w nocy... 

Tak około godziny 19:00 (napisałam około, bo nieraz jest to trochę wcześniej,

a nie raz później, wszystko zależy od tego co mam w danym dniu do zrobienia)

zaczyna się czas dla mnie. Wtedy właśnie zasiadam do haftowania czy innych prac

rękodzielniczych. Z tym, że ja jestem "nocny marek" i spać chodzę bardzo późno.

Ja potrafię haftować, szydełkować czy też czytać do 2-3 w nocy, no ale nie powiem

mogę sobie za to pozwolić na spanie nawet do 9 rano. Bo gdybym musiała wstawać

do pracy tak jak kiedyś na 5:30 to wiadomo, że do łóżeczka szłabym przed północą.

Tak więc widzicie, raczej niczym się od Was nie różnię, to jest tylko kwestia

dłuższego siedzenia po nocy, choć organizacji pracy na pewno trochę też.

Ja jestem osoba mocno zorganizowaną, która wszystko planuje z wyprzedzeniem.

A mimo to i tak nie starcza mi czasu na to wszystko co chciałabym zrobić :)