sobota, 28 września 2019

Jest jesień, a ja o zimie...

A wszystko przez Kasię i Jej zabawę Choinka 2019


U mnie tak skromnie bo tylko jeden mały magnes,
ale to i tak już zawsze coś, prawda? 


No i na tym koniec zimy. A u nas póki co piękna jesień.
Co prawda wczoraj trochę popadało, ale za to w czwartek mieliśmy
tak cieplutko, słonecznie i ślicznie i jak się nie zachwycać tą porą roku?

Na moim balkonie liści już coraz mniej a te,
które zostały zmieniły swój kolor na piękną czerwień.

My z Intusiem chodząc na spacer za każdym razem idziemy
pod nasze ukochane drzewo szukać kasztanów. Moja psina
już wie o co chodzi i sam mi w pyszczku je przynosi :)

Raz  z jednego tylko spaceru udało mi się ich przynieść 60 sztuk.
Mamy ich już na prawdę dużo, a do tego szyszki i jarzębina.
Rok w rok jesienią zbieram te owoce jesieni i znoszę do domu

Wszystkim życzę aby ta polska złota jesień trwała
jak najdłużej, była ciepła, słoneczna i pełna radości :)

wtorek, 24 września 2019

Komplet zakładek

Zakładek w domu nigdy dość!
Szczególnie takich zwykłych prostych które można włożyć
do każdej książki, czy kryminalnej, czy przygodowej, czy szkolnej.
A jak takie zwykłe, proste to i tez nie żal potem wyrzucić, gdy już się zużyją.

U mnie powstał ich taki mały komplecik

Zakładki są dwustronne, wzór na obu stronach jest
ten sam, ale za to kolory już mają inne.

A tu jeszcze każda zakładka z osobna

Zakładki te zgłaszam na wyzwanie w Sklepiku Gosi

Zgłaszam również na wyzwanie na blogu Diy

A także zgłaszam na zabawę u Lady Savage
 

niedziela, 22 września 2019

Kartki na różne zabawy

Dziś pokażę kilka kartek, które powstały na różne blogowe zabawy.


I moja kartka dla mężczyzny

****************************

Druga kartka jest na wyzwanie w Art - Piaskownicy

I moja kartka z wiewiórką

************************
Kolejne dwie kartki powstały na moją wymiankę kartkową

*****************************

I na koniec jeszcze kartki na zabawę u Splocika

Pierwsze przysłowie do zinterpretowania brzmi:
Smutek jest jak morze - utoniesz w nim bezpowrotnie,
upór jest jak łódka - wsiądziesz do niej i przepłyniesz. 

Przysłowie, które w pełni oddaję to co ostatnio czuję. Po stracie Mamy czuję
przeogromny smutek, smutek w którym rzeczywiście zatonęłam...
Przez te 3 miesiące  od Jej śmierci  nie miałam siły ani chęci na nic.
Mój optymizm i radość z życia całkowicie gdzieś w tym czasie zniknęły, nie
było mowy o uśmiechaniu się, nie było mowy o tworzeniu czegokolwiek.
Straciłam całą radość i chęć do życia, ale po tych 3 miesiącach postanowiłam
sama sobie, że przezwyciężę ten stan, że wrócę do tego co było, że znów zacznę
normalnie żyć i funkcjonować, dla Niej, bo tego by Mamusia na pewno chciała.


Czuję się jak to dziecko na hafcie. Małe, bezbronne, pozostawione
same sobie na pełnym morzu. Ale zobaczyłam już  w oddali  łódkę
i z uporem staram się ją przyciągnąć do siebie, żeby do niej wsiąść
i dalej płynąć już w niej spokojnie przez te wody zwane życiem...

A żeby zakończyć bardziej optymistycznym akcentem, to na
koniec pokaże Wam jeszcze haft na drugie przysłowie, które brzmi:
Tylko ktoś inny może powiedzieć ślimakowi, jak wygląda jego muszla. 

U mnie wesoły ślimaczek, który już się dowiedział że ma prześliczną skorupkę,
z czego jest bardzo zadowolony, a swoją skorupkę kocha całym sercem :)


Na dziś koniec karteczek, inne będą się tworzyły w dalszym czasie.

środa, 18 września 2019

I znów będą grzybki

Tym razem grzybka zrobiłam na zabawę na blogu Świry rękodzieła,
gdzie miała powstać praca z motywem leśnego kapelusza.

 
Mój grzybek został zrobiony z resztek kordonka
i jest niewielki, ma około 6 centymetrów wysokości.

Oczywiście na tym się  moja praca nie kończy, nie byłabym sobą
gdybym go tak zostawiła  i w takiej formie zgłosiła do zabawy.

A zaczęło się od zwykłego kamienia, którego trzymam w domu już
od prawie 2 lat z nadzieją, że kiedyś w końcu go wykorzystam.
Plan w głowie był, tylko nigdy nie było na to czasu, zawsze było
coś pilniejszego do zrobienia, a ten pomysł schodził na dalszy plan.

Dorobiłam mu szydełkowe ubranko

A potem już tylko klej na gorąco w dłoń i klejenie i
radosne tworzenie takiej fajnej, małej jesiennej ozdoby :)

Możecie ją obejrzeć z każdej strony.
Z boków, tyłu a nawet od góry :)

***********************************

Akurat na blogu Diy trwa wyzwanie Szydełkowe kamienie

Jako, że mój kamień jest ozdobiony szydełkiem...

Zgłaszam go więc i do tej zabawy :)

*************************
A skoro przy grzybach jestem to pokażę jeszcze takie trzy,
które nie dawno zrobiłam na druciku, z myślą o mojej Mamusi.
Bardzo lubiła rękodzieło i wszelakie tego typu rzeczy więc te grzybki
razem z szyszkami (również na druciku, ale nie załapały się na zdjęcie)
są u Niej na grobie, żeby miała i żeby wiedziała że o Niej pamiętam...

niedziela, 15 września 2019

Grzybobranie

Uwielbiam jesień!
Co roku czekam z niecierpliwością na wrzesień, kiedy już zaczynam czuć
pierwsze jej oznaki. To inne, chłodniejsze, bardziej rześkie powietrze,
kasztany spadające z drzew i te liście... te ich cudowne kolory, a potem
gdy już opadną, ten fantastyczny ich szelest pod stopami. Jak nie
uwielbiać tej pory roku, zwłaszcza gdy jest ona piękna, słoneczna... A ja
podwójnie ją lubię bo urodziłam się jesienią i za mąż też wyszłam jesienią :)

Na blogu u Chagi zobaczyłam super wyzwanie

Jeżeli chodzi o grzyby, to ja niestety jestem z tych, którzy ich nie zbierają,
a to z dwóch powodów: po pierwsze nie znam się na nich i boję się że mogłabym
niektóre pomylić z trójakami i uśmiercić siebie i najbliższych. A po drugie ja nie
potrafię ich zbierać, bo ich nie widzę. Przejdę, rozdeptam a nie zauważę, no niestety.
Ale za to uwielbiam je jeść, bo są pyszne!

Kosza grzybów z lasu sobie nie przyniosę, ale wyhaftować go, to już mogę :)
I tak powstał  ten hafcik, jaka różnica z konturami i bez, prawda?

Od razu wiedziałam, że zrobię z tego woreczek, więc obrobiłam
obie części kanwy a potem je ze sobą połączyłam.

Dla pełnego efektu dodałam jeszcze u góry koroneczkę

I teraz mogę pokazać już efekt końcowy

I jeszcze kilka zdjęć, jak wygląda po zapakowaniu czegoś do środka

Wyhaftowany na beżowej kanwie, z tymi brązami, bardzo mi się podoba.
Jestem z niego zadowolona, a na żywo wygląda jeszcze ładniej :)

Woreczek ten zgłaszam też na wyzwanie na blogu Świry rękodzieła