niedziela, 27 czerwca 2021

Coś dostaję...

 Mam ekstra pracę, świetną szefową i super koleżanki.

Fajnie jest móc pracować z ludźmi takimi samymi jak ja, których pasją jest rękodzieło.

Często się w pracy obdarowujemy różnymi rzeczami, na zasadzie:

A ja tego już nie używam, a to ci się może przyda, a ty to fajnie wykorzystasz, itd...

Ostatnio też właśnie kilka takich rzeczy od dziewczyn dostałam


Od Dorci papiery


Od Moni rzeczy do haftu


Od Krysi fajne słoiczki


A czasami dostaję też coś od tak po prostu, tak jak ten prezent od jednej Kasi


 I od drugiej Kasi :)


Dziewczynki moje kochane jesteście super, praca z Wami to sama radość!

*****

Pochwalę się też jeszcze jednym prezentem który dostałam od Beatki i Jej córki

Beatka poprosiła kiedyś o wysłanie kartek na urodziny Jej córki


Wysłałam mały upominek, a potem się okazało, że moja kartka została

wyróżniona przez samą jubilatkę. Dostałam za to takie super prezenty





Bardzo Wam obu kochane za te śliczności dziękuję.

*****

A od mojej Cioci, kolejny pęk mulin do wykorzystania, wielkie dzięki Ciociu  :)


niedziela, 13 czerwca 2021

Anioł na 2 rok

Nie ma mnie. Kiedy to czytacie, jestem kilkaset kilometrów od domu.
Być może właśnie teraz klęczę nad grobem swojej Mamusi, być może
jestem w kościele na mszy za Jej duszę, albo siedzę w domu
z najbliższymi i Ją wspominamy. Bo dziś właśnie mija dwa lata...

Pisałam o tym, że postanowiłam co roku uczcić pamięć Mamusi
jakimś aniołkiem. W tamtym roku był to aniołek haftowany,
w tym roku jest to aniołek zrobiony z filcu.

Wycięłam i pozszywałam ze sobą poszczególne elementy

Aniołek jest na piku, żebym mogła go wbić w stroik.



Znów w fioletach, bo to był ulubiony kolor Mamusi

wtorek, 8 czerwca 2021

Na igiełki

 Czyli o igielnikach dziś tu będzie. Na początek nowy,

który powstał całkiem nie dawno, pod wpływem chwili :)

Spodobał mi się ten makowy wzór, więc go sobie wyhaftowałam.


I zrobiłam biscourn. Dopiero po wyhaftowaniu oprzytomniałam,

że tym razem wzięłam inną kanwę, tzn 14 a nie 18, a z przyzwyczajenia

haftowałam tak jak na tej drobnej dwoma nitkami, więc są lekkie prześwity.

Kiedyś dostałam od dziewczyn blogowych 2 takie ładne kawałki kanwy, jedna biała,

druga właśnie ta błękitna, one są przeplatane taką świecącą nitką, pięknie się mienią.

Szkoda, że na zdjęciu tego nie widać... Muszę kiedyś taką białą mieniącą się zakupić :)


A na koniec kolejne moje maluszki w łupinkach od orzechów.

Które powstały jakiś czas temu, tym razem dla koleżanek z pracy :)

Miłego dnia Wam życzę i nadal pięknego słoneczka!