niedziela, 15 lipca 2018

Niedziela z hafciarskim alfabetem - U

Jak ten czas leci, już tylko cztery literki pozostały do końca zabawy.
Dziś w hafciarskim alfabecie przyszła kolej na literkę


U jak Ufok

Słyszałam to określenie wiele razy i widziałam na wielu blogach sporo takich
pokazywanych ufoków, lecz dla mnie osobiście jest mi ten wyraz obcy.
U mnie nie ma takich haftów, które leżą i czekają na dokończenie.
Być może dlatego, że nie biorę się za duże hafty, wolę bardziej te mniejsze.
A być może dlatego, że jak już się za coś wezmę to doprowadzam tą rzecz
do końca, a dopiero potem łapie się za kolejną, taką mam zasadę w życiu.
Owszem są hafty, które leżą w szufladzie, ale są one skończone i tylko czekają
na ich wykorzystanie do czegoś, ale tego ufokiem nazwać nie mogę.

******************************

U jak Uśmiech

W zasadzie wszystkie moje prace rękodzielnicze są zawsze prezentami dla innych.
I zawsze mam ogromną nadzieję że wywołają one choć mały uśmiech
na twarzach osób, które te rzeczy ode mnie dostają. Bo radość i uśmiech na Waszych
twarzach, jest dla mnie zawsze najpiękniejszym podziękowaniem.
Kilka haftowanych uśmiechów też mam już w swoim dorobku :)


***********************

U jak urlop

Jeżeli chodzi o prace rękodzielnicze, to praktycznie nie mam od nich urlopu.
Każdego dnia coś tam sobie robię. Kiedyś próbowałam usiąść wieczorem przed
telewizorem i nic nie robić - nie dało się! Nie potrafię tak bezczynnie usiedzieć,
no muszę jakąś robotkę w łapkach miętosić inaczej się nie da :)

******************************

U jak Uspokojenie

To się tyczy poprzedniego punktu. Owszem mam robótkowe ADHD
i ktoś by powiedział, że jestem nienormalna, że tak mnie ciągle "nosi"
żeby coś robić, ale prawda jest taka, że zarówno szydełkowanie jak i
haftowanie bardzo mnie uspokaja. Ja się wtedy wyciszam i odpoczywam.
Mój umysł może wtedy sobie poszybować gdzie tylko chce, bo przecież przy
tych robótkach za bardzo myśleć ani się skupiać nie muszę, ręce same chodzą.
 Znikają wtedy wszelkie troski i zmartwienia, a pozostaje sama radość z
wykonywanej czynności, więc to mi tylko na zdrowie wychodzi :)

21 komentarzy:

  1. Super skojarzenia Lidziu, a uśmiech wywołały hafty z dzisiejszego zdjęcia.:) Przyjemnej niedzieli!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) skojarzenia bardzo fajne Lidziu! Miłego uspokojonego dnia zatem zycze :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się Lidziu z tym uspokojeniem w 200 %. Znajomi mi mówią " Ty to muszisz mieć nerwy do tego wyszywania. Takie dziubanie". Ano właśnie, te nerwy odchodzą , kiedy tylko sięgam po haft:) mega odprężenie:) Ale nie wszyscy to rozumieją:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne skojarzenia, krótko, zwięźle i na temat. A wiesz co ja Lidziu myślę ? Nienormalni to są raczej Ci co nic nie robią, no bo jak to tak, siedzieć i bezczynnie czas trwonić, a przecież taki jest cenny ! Dobrze gadam ? :)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenki moje kochane, bardzo dobrze gadacie! Uściski dla Was ślę :)

      Usuń
  5. Dobrze gadasz Bożenko:))też nie potrafię siedzieć i nic nie robić:)))tylko inni nasze robótki zamienili na smartfony:)))))Lidziu ,mogę się podpisać pod każdym Twoim słowem:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne skojarzenia :) Na szczęście żadnych ufoków nie mam, i mam nadzieję że tak już zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super jest to, że robótkowanie uspokaja i daje taką przyjemność:-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne skojarzenia Lidziu. Na szczęście tu w blogowym świecie nie ma chyba osoby, która chętnie siedzi nic nie robiąc. Takie marnotrawstwo czasu jest niewybaczalne. Buziaki posyłam i pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Po Twoich niedzielach z alfabetem widać jak czas szybko leci:(
    Świetne skojarzenia! Ze wszystkimi sie zgadzam, chociaz u mnie niestety parę UFO-ków sie znajdzie, i nie tylko hafciarskich;)
    Pozdrawiam Lidziu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. U jak uwielbiam te skojarzenia.
    Buziaczki, Liduś.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uśmiech...uśmiech przede wszystkim - to lek na całe zło!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne masz te skojarzenia, szybko strasznie ten alfabet przeleciał. Ufoka mam jednego ale już niewiele zostało do końca :-). Przed telewizorem bez robótki w rękach.. u mnie też niemożliwe, ja z robótką wszędzie nawet tam gdzie nie powinnam :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię Twoje skojarzenia :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U-rocze skojarzenia i U-wielbiam je:) Zawsze się dowiaduję ciekawych rzeczy!
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne skojarzenia Ci wyszły, Lidziu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Lidziu, dobrą masz zasadę by doprowadzać sprawy do końca. Ja czasem natrafiam na ufoki i aż się dziwię dlaczego jakąś pracę odłożyłam... Taki charakter, niestety :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Córeńko! Wspaniałe Skojarzenia - Miłego wieczoru, Buziaczki Pa

    OdpowiedzUsuń
  18. Lidziu cudne skojarzenia. U jak urlop - u mnie już dawno po, ale jeszcze 13 dni.

    OdpowiedzUsuń
  19. Super skojarzenia Lidziu ;)
    Mnie również uspokajają moje robótki:)
    Już ponad tydzień nic nie tworzę i bardzo już tęsknię...A jeszcze dwa tygodnie na wyjeździe ha ha,mam nadzieję, że nie oszaleję 😋
    Buziaki 😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
  20. To prawda - robótki uspokajają i pozwalają oderwać się od trosk dnia codziennego. Ufoki - o ile można nimi nazwać gotowe hafty czekające na swój czas na przyklejenie ich do kartkowej bazy, to tak, mam ich sporo.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)