Powstały kolejne, jak ja to nazywam "badziki" z kapsli.
A ponieważ kilka osób mnie już pytało w mailach jak je robię,
to dziś Wam pokażę jak one powstają. A powstają bardzo szybko.
Oczywiście potrzebne nam będą kapsle
Które delikatnie młotkiem rozklepujemy.
Tutaj są kapsle przed, w trakcie i po rozklepaniu
Następnie kapselki malujemy.
Ja do tego celu używam lakierów do paznokci
Nasze kapsle sobie schną...
A my w tym czasie możemy sobie przygotować
już kółeczka z wzorami, które wkleimy do środka
Jak już kapsle wyschną to wklejamy i gotowe :)
Jako, że jest to kurs, to zgłaszam go na
A tutaj kilka innych jakie ostatnio zrobiłam
Tego typu badziki pierwszy raz zobaczyłam gdzieś
w czeluściach internetu (nigdy nie pamiętam gdzie)
i postanowiłam spróbować sama je zrobić i jakoś wychodzą :)
Bardzo ładne
OdpowiedzUsuńweronika
Córeńko! Ale prześliczne są te badziki, Najbardziej podobają mi się te czerwone - Spokojnej nocy całuski pa
OdpowiedzUsuńTo jest prześliczne, ale... do czego się tego używa? Pytam, bo widzę pierwszy raz takie coś.
OdpowiedzUsuńM. R.
Ja ich używam do ozdabiania kartek czy notesów. Znalazł się też na takie budce o tutaj: http://misiowyzakatek.blogspot.com/2017/03/pozazdrosciam-wiec-sobie-zrobiam.html Ale wyobraźnia rękodzielniczek jest tak wielka, że pewnie każda z nas znalazła by jeszcze co najmniej 10 innych zastosowań :)
UsuńBardzo pomysłowa i tania metoda :) Świetne badziki :)
OdpowiedzUsuńostatnio widziałam na Pinteresie, ale tam nie rozklepywali tylko puszczali przez maszynkę.
OdpowiedzUsuńślicznie wyszły :)
Lidziu badziki są śliczne,a jak będzie Ci brakowało kapsli to ja nadal zbieram i oczywiście Ci podeślę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Marzenko kochana, ogromne dzięki że o mnie myślisz, ale póki co mam tych kapsli tysiące, bo sama je kupiłam, od ciebie dostałam i rodzina mi sporo dołożyła, że ja nie wiem kiedy je wszystkie zużyję :) A może sama się pokusisz o zrobienie takich badzików? :)
UsuńPomysł na 6 wart odgapienia ;-)
OdpowiedzUsuńFajne i wydają się proste w wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńSuper wychodzą, Ty to masz zawsze świetne pomysły. A te w wersji świątecznej szczególnie mi sie spodobały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I mnie się podobają te świąteczne. Tak, pinterest to niezła skarbnica podpowiedzi. A jakoś nie mogę uzbierać kapsli. Twoje są super 😀
OdpowiedzUsuńSwietne! Tez sie zastanawiałam do czego służą ale juz przeczytałam Twoja odpowiedz:) swiateczne slicznie wygladaja :) sciskam!
OdpowiedzUsuńFajne kapselki:-)
OdpowiedzUsuńLidziu, Twoje pomysły są niesamowite. Świetnie się prezentują te kapselki.
OdpowiedzUsuńBuziaczki serdeczne.
Super pomysle nad nimi, bo kapsli mam pelno, ale powiedz mi z wieczka napisy czymś zmywasz?
OdpowiedzUsuńJa Dario mam kupione teraz nowe kapsle, tak jak widziałaś na zdjęciu, są całe jednobarwne. Ale robiłam też z używanych i nie zmywałam tych napisów bo one są pod spodem, a ponieważ ja je przeważnie przyklejam, to mi popisany spód w niczym nie przeszkadza :)
UsuńPiękne te Twoje badziki :) Możesz je jeszcze glosy akcent polac, będą się świeciły :)
OdpowiedzUsuńśliczne,czy jest coś czego nie potrafisz????
OdpowiedzUsuńOj tak i to sporo rzeczy :)
UsuńSuper pomysł na wykorzystanie kapsli. Lidziu jesteś mega utalentowana kobietką.
OdpowiedzUsuńA ja kochana myślałam,że będziesz grała w kapsle:)))))nie wiem czy wiesz co to za gra:)))
OdpowiedzUsuńOj pukało się w te kapsle, nieodłączna gra podwórkowa. A pamiętasz Bożenko grę w palanta ? :)
UsuńAle Wam się dziewczynki wzięło na wspominki :)
UsuńOj pamiętam Bożenko grę w kapsle, pamiętam :)
A bo tak przed Mikołajem, to w człowieku dziecko się budzi ... :)
Usuńświetny pmysł na pewno skorzytsam
OdpowiedzUsuńFajne te badziki, póki co, to podziwiam, bo fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Ps. A jak tam maszyneria ?
Czekam na nową...
UsuńTeż podziwiam i pomysł i wykonanie :) Chyba najbardziej podobają mi się te świąteczne :) P:ozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPięknie i pomysłowo wykorzystane kapsle :-D Cudowne te świąteczne badziki :-D
OdpowiedzUsuńthat's a nice idea plus you get to help the environment as well! :) Anyway, I hope you can drop by my blog too and follow if you like. Just saying hello all the way from the Philippines! :)
OdpowiedzUsuńxoxo, rae
http://www.raellarina.net
Bardzo fajny pomysł. Skorzystam na pewno, tylko widzę te kapselki jako zawieszka do prezentu po obu stronach na sznurku tak jak lakowało się kiedyś zwoje. ☺
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ,który pierwszy raz widzę.Cudowne są.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne te badziki Lidziu. Sama bym nie wpadła, aby zrobić coś takiego. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTy zawsze znajdziesz sobie robótkę! Ale te tzw. badziki są śliczne i zastanawiam się czy nie zrobić i sobie. Zawsze do czegoś można wykorzystać!
OdpowiedzUsuńWiesz Lidziu, że swojego czasu zbierałam kapsle bo potrzebne mi były do zrobienia "dyndałków" odstraszających szpaki z czereśni. Część zużyłam, niestety nie zdały egzaminu :( Część kapsli , która pozostała...mieści się aż w 10 l wiaderku:) Nie myśl sobie, że my tacy piwosze! :))) Zbierane były przez długi czas.
Pozdrawiam serdecznie.
Świetny pomysł! Dziękuje Lidziu za inspirację:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł;) i bardzo fajne wykonanie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Są świetne :)
OdpowiedzUsuńPS. Umknął mi gdzieś Twój adres do wymianki czekoladowej. Proszę napisz jeszcze raz na mail sosnowygaik@gmail.com
Fantastyczne są! kiedyś maszynką rozklepałam ale młotka mniej szkoda! lekkie i metalowe - idealne na mini magnesiki :) i ja też bym je pociągnęła lakierem albo glossy , ale to tylko opcja!
OdpowiedzUsuńPomysłowe i bardzo ładne :_)
OdpowiedzUsuńWOW! Takie proste, a takie efektowne! Świetny kurs na badziki. Dziękuję że podzieliłaś się z nami tym pomysłem! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń