Kiedy Inka zaproponowała nam wspólne robienie grudniownika,
nawet przez chwilę się nie zastanawiałam tylko od ręki się zapisałam
Podziwiam wszystkie Was dziewczyny, które tworzycie
piękne grudniowniki czy albumy i zachciało mi się też.
Tym bardziej się na ten projekt ucieszyłam, bo w grupie zawsze raźniej.
I jak ktoś mnie poprowadzi to na pewno dam radę :)
Co miesiąc będziemy wykonywać po dwie karty do grudniownika.
W styczniu na początek robimy jego bazę, czyli przednią i tylną stronę.
Już na samym początku kiedy przygotowałam sobie bazę,
zadowolona z siebie jak mi to fajnie, sprawnie poszło, nagle sobie
uzmysłowiłam, że popełniłam błąd i to dosyć duży, bo przygotowałam
bazę z dwunastoma kartami w środku.... dlaczego tylko z dwunastoma?
Nie pytajcie, bo nie mam pojęcia, pewnie mi w głowie cały czas siedziało,
że robimy go przez 12 miesięcy, powinnam więc kartek dołożyć,
Nie pytajcie, bo nie mam pojęcia, pewnie mi w głowie cały czas siedziało,
że robimy go przez 12 miesięcy, powinnam więc kartek dołożyć,
Ale że baza była przygotowana z konkretnych jednakowych kartek,
których już więcej nie miałam, to musiałam zmienić plany.
Jakby wszystko się sprzysięgło wokół mnie, na złość skończył mi się też
papier ksero (bo ja zamiast bloków technicznych kupuję grubszy papier ksero),
więc musiałam poczekać aż go dowiozą. Dziś (a w zasadzie już wczoraj)
w końcu go dostałam i wieczorem zasiadłam do działania i powstało takie coś...
w końcu go dostałam i wieczorem zasiadłam do działania i powstało takie coś...
Już na samym początku wita nas uśmiechnięty gwiazdor.
Niestety jeszcze się nie dorobiłam małych cyfr do kompletu,
więc póki co sam "miesiąc" musi starczyć. Potem może coś dodrukuje.
I pierwsze ozdobione strony, takie wprowadzające.
Jest też kalendarz od Inki, dzięki za niego :)
I jeszcze w całości rzut na środek
I zewnętrzne okładki
***********************
A jak już zasiadłam dziś do jego tworzenia, to tak się "rozbujałam",
że przy okazji powstał i drugi grudniownik, taki trochę mniejszy :)
Tutaj okładka z przodu, gdzie na odwrót jest rok i nic poza tym
W środku już przygotowane kartki
czekają tylko na wypełnienie poszczególnych dni
Ten grudniownik będzie wiązany na kokardkę
A co na pierwszej stronie? Tak jak w poprzednim kalendarz
i strona nazwijmy ją wprowadzająca do całości
Potem pojawią się w środku różne napisy, ale to na końcu.
I jeszcze ostatnia strona
I już można się domyślić, że ten grudniownik
będzie pod hasłem jeżyka i jego przyjaciół :)
I jeszcze raz na koniec spojrzenie na wewnętrzne strony
I na zewnętrzną okładkę
Póki co jestem z siebie zadowolona, a okładki mi się podobają.
Zobaczymy tylko czy dalej też uda mi się jakoś sobie z tym poradzić...
A tymczasem zmykam do łóżka, bo już jest 2:30 w nocy.
(do 2:00 kleiłam grudniowniki, no taki ze mnie nocny marek)
Miłego weekendu Wam życzę!
Lidziu, co za wspaniałości! Już widać, że te grudniowniki będą piękne! Pozdrawiam i miłej soboty życzę :)
OdpowiedzUsuńOba grudniowniki są śliczne i napewno jeszcze będą przybierać na urodzie w miarę upływu czasu i zapełniania karteczek.Ten z jeżykiem jet moim faworytem. Podziwiam Cię bo mi to oczy się same zamykają już po 22.
OdpowiedzUsuńO ,jaki udany debiut i to podwójny :-)Pięknie się zapowiadają Twoje grudniowniki :-)Mój faworyt to jeżykowy ,bo uwielbiam te stempelki :-)
OdpowiedzUsuńJaki piękny grudnikowy debiut 😃
OdpowiedzUsuńPrzygoda z GRUDNIOWNIKAMI świetna sprawa...w te święta miałam i uważam że to świetny sposób na zatrzymanie wspomnień z tego magicznego okresu!
OdpowiedzUsuńTen z jeżykami PRZESŁODKI!!!
Pięknie sobie poradziłaś...chyba w lutym nadrobię tą zabawę :)
Świetnie sobie poradziłaś Lidziu z wyzwaniem - oba bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńBędę podglądać Wasze postępy i może kiedyś taki sobie też zrobię.
Pozdrawiam serdecznie :))
Lidziu, świetnie zapowiadają się Twoje grudniowniki, już dziś wiadomo, że będą rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, nocny Marku:)
Lidziu moje gratulacje! Debiuty swietne, jezyki urocze, no i te niebieskości przepiękne!!! Gratuluje i czekam co bedzie dalej :)
OdpowiedzUsuńDobry początek, pięknie się zapowiadają Twoje grudniowniki (też robię dwa :) )
OdpowiedzUsuńśliczny
OdpowiedzUsuńPoszalałaś. Dwa na raz. Oba zapowiada ją się świetnie.
OdpowiedzUsuńJeżykowy jest przeuroczy.
Córeńko! Oba grudniowniki są bardzo Śliczne, Mnie jednak bardziej podoba się ten pierwszy, Jest Uroczy - Miłego wieczoru Całuski Pa
OdpowiedzUsuńŚliczny początek Lidziu. Jestem pewna, że to będą wyjątkowo piękne albumy.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
Zdolnicha z Ciebie Lidziu! Pięknie rozpoczęłaś! Trzymam kciuki i kibicuję Ci, bo na pewno powstaną świetne grudowniki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko:)
Lideczko, początek rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejne karty...
Piękny początek Lidziu :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że pierwszy będzie poważniejszy, a drugi na wesoło :) tak czy siak, obydwoma albumami możesz się szczycić, pięknie zaczęłaś.
OdpowiedzUsuńLidziu zapowiada się pieknie, czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita, nie miałaś wcale a teraz masz dwa! :))
OdpowiedzUsuńTe 12 kartek w niczym nie wadzi, bo można potraktować któryś z pięknych grudniowych dni (niezbyt obfity w wydarzenia) połowicznie, czyli na jednej stronie zawrzeć dwa dni. Często tak się robi. Wtedy kartek wystarczy.
Nasze zachodnie koleżanki robią zwykle do 25 grudnia talie albumy, ale ja lubię mieć cały miesiąc. Poradziłabym sobie z brakiem tych 2-3 kartek:) ale jest maluszek z jeżykiem - cudowny!! więc chyba masz już wszystko :) co trzeba!
Mimo przeciwnościom poradziłaś sobie doskonale! Czekam teraz aż nam pokażesz pierwsze ozdobione strony :)
OdpowiedzUsuńSuper sobie poradziłaś z grudniowym albumem, a nawet dwoma. Są naprawdę świetne, fajny jest ten jeżykowy ☺. Też już mam, ale w kolejce czeka jeszcze jeden post i dopiero będzie grudniownik. Muszę Ci się przyznać, że jeszcze w środę nic nie miałam i nawet chciałam zrezygnować, ale nie podałam się ☺.
OdpowiedzUsuńJest świetny. Ty sobie ze wszystkim poradzisz wspaniale. Czekam z niecierpliwością na kolejne strony. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJuż napisałam koment ale widzę że znowu znika - krótko i na temat, możesz się cieszyć dwoma grudniownikami. Jeden myślę będzie poważniejszy a drugi wesoły, tak je odebrałam po pierwszych stronach. Ładnie się zaprezentowały.
OdpowiedzUsuńTamten komentarz też był, tylko nie wiem dlaczego pojawił się w spamie, ale już jest opublikowany jak należy :)
UsuńŚliczne:))mnie też najlepiej pracuje się nocą:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie zapowiadają się te grudniowniki :)
OdpowiedzUsuńAle śliczne te grudniowniki! Lidziu, zadziwiasz mnie swoim czasem z gumy ;)
OdpowiedzUsuńLidziu jesteś niesamowita. Podziwiam Cię od dawna za tą super organizację. Do tego wszystkie prace zawsze są dopieszczone idealne. Tak jak te dwa albumiki . Ciekawa jestem kolejnych stron . Trzymam kciuki za pomyślne zakończenie . Będą piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczności! Ten z jeżykami zapowiada się fantastycznie :D.
OdpowiedzUsuńCudowny, a jednocześnie bajeczny, grudniownik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne oba grudniowniki :) Już czekam na kolejne strony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ładne, ładne... skojarzyłam, że jeden dla dorosłego, drugi dla dziecka. Fajna taka rodzinna zabawa może być.
OdpowiedzUsuńLidziu oba są śliczne.
OdpowiedzUsuńwspaniały
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. A w oko wpadł mi ten drugi, po prostu boski :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, bardzo ładne i orginalne. Można wykorzystać do rodzinnego albumu.... tylko powiedz mi jak zamontowałaś te kółka? To mnie strasznie ciekawi.
OdpowiedzUsuń