wtorek, 27 stycznia 2015

Dziewczynka z zapałkami

Czyli JA! :)
No tyle mi się ich w domu nazbierało... A to dlatego, że kiedyś
potrzebowałam same pudełka od nich, a zapałki zostały.

Szkoda by było ich nie wykorzystać. A co z nich zrobić?
Ja zaczęłam, od sklejenia tekturki i oklejenia jej tymi zapałkami

 A na czym się skończyło?


No i chyba już wszystko jasne :) Na pudełku!


Jak widać, u mnie nic się nie zmarnuje :)

37 komentarzy:

  1. O matko.... ale pracy.... a to pudełko wbrew pozorom to takie całkiem wybuchowe:D taka smerfna niespodzianka:)) hi hi

    OdpowiedzUsuń
  2. całe mnóstwo pracy...ale efekt jak zawsze godny podziwu!! :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny pomysł, zawsze coś odmienisz tak że wywalamy gały. Pudełko z zapałkami wygląda świetnie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Córeczko no jestem pod wrażeniem piękne pudełko stworzyłaś tylko daleko od kaloryfera musi stać :-) śpijcie sobie słodko buziaczki pa

    OdpowiedzUsuń
  5. Piroman mode on: a jakby tam zbliżyć ogień? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe wykorzystanie zapałek...ja chyba nie mam ani jednej w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przypomniała mi się szkoła i ZPT, na których robiliśmy podobne prace :) - tylko zapałki musiały być wypalone, by nikomu nie stała się krzywda. Śliczne pudełko :)
    A swoją drogą, może zrobisz coś ze starych pocztówek ?Masz tyle pomysłów :)))
    Pozdrawiam serdecznie. Basia z Mazurskich pasji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow! Jakie piękne pudełeczko! Super wygląda i fajnie w tym wszystkim wyglądają te niebieskie główki zapałek :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam jak ja robiłam z Dziadkiem domek z zapałek :)
    Cudne pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały pomysł,pięknie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie, nic u Ciebie się nie marnuje. Powstają zaskakująco piękne drobiazgi. Pudełko fantastyczne! Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych pomysłowych prac.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie fajne pudełko! Tylko z dala od ognia, bo będzie nie lada widowisko ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo pracochłonne pudełko ,ale efekt łał .A czy gaśnica jest też w zestawie do tej szkatułki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. wow ale sie napracowałaś, a efekt cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne jest to pudełko a najwspanialsze w nim jest to, że ono jest MOJE!! - jeszcze raz bardzo Ci Lidziu dziękuję :))

    OdpowiedzUsuń
  16. To się napracowałaś mocno! Fajny efekt uzyskałaś.
    Pamiętam wiele lat temu popularne było robienie domków z zapałek, jedni podpalali zapałki przed, a drudzy podpalali po... tej drugie metody nie polecam, kończyło się różnie zamiast oczekiwanego cieniowania ;-)
    A propos Twojej pracy mąż opowiedział mi historyjkę szkolną, że wspólnie z kolegą zanieśli domek z zapałek do szkoły jako własną pracę (robił sąsiad). Pani przyjęła i postawiła obok kolejnych dwóch takich samych. Było im tak wstyd, że wkrótce zrobili swój własny domek :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lidziu niezłe fajerwerki mogą być haha,idealne pudełko dla pirotechnika,miałby co rozbrajać w razie nudów .
    Hahaha,nie mogę się powstrzymać od pisania głupot,coś mnie wzięło i nie chce puścić .
    Kochana pudełeczko piękne ,przypomniała mi się dziewczynka z zapałkami .
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ło matko, ale się nakleiłaś :) Ale efekt wystrzałowy :) Pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pudełeczko wymuskane :) O wystrzałowości już dziewczyny napisały :)))))))))
    Mój sąsiad robił całe budowle z zapałek, ale wypalonych :)
    Pozdrawiam Lidziu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Slicznie to wygląda! Strasznie pracochłonne, ale piękne. Warto było:) Chylę czoła przed Tobą, stale masz nowe pomysły! Jesteś niesamowitą dziewczyną. Pozdrawiam Cię cieplutko i czekam na następne zaskoczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj Lidziu, u Ciebie nic sie nie zmarnuje , wszystko wykorzystasz z pomysłe i zdobrym gustem Bo pudełeczko gustowne wyszło :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Genialny pomysł :) Ładne i użyteczne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajne:) Pomysłowe i efektowne, a przy tym wykorzystałaś to co zdawało sie niepotrzebne:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne pudełko, ale pewni pracy przy nim od groma i jeszcze trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Lidziu, chylę czoła za cierpliwość :) Ja kiedyś zaczęłam oklejać puszkę po groszku i straciłam cierpliwość w 2/3 drogi, bo denerwowała mnie różnica w grubości zapałki na jej długości; zdecydowanie wolę wykałaczki, choć i do nich można by mieć sporo zastrzeżeń ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Lidziu pomysł fantastyczny i świetne wykonanie:) Tylko błagam!;) z dala od ognia, bo szkoda byłoby takiej ślicznej pracy. A tak na marginesie to fajniutkie masz te zapałeczki - u mnie tylko z brązowymi łebkami lub "ceglastymi":(
    Pozdrawiam cieplutko:)Kasia

    OdpowiedzUsuń
  27. no to sobie troszkę pokleiłaś

    OdpowiedzUsuń
  28. ,,Dziewczynka z zapałkami"... Ale sie ,,nadłubałaś Lidziu, ale za to wyszło Ci śliczne pudełeczko;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pudełeczko świetne , ładny kolor. Ciekawe, co się stalo z zapałkami, ktore były czerwone...

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale eleganckie pudełko! Mój wujek budował z zapałek domy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)