poniedziałek, 29 stycznia 2018

Szydełko tunezyjskie lekcja 8

Poddałam się... może nie tak do końca, ale jednak się poddałam.


Nijak mi ta lekcja nie podeszła do gustu, no nijak.
A do tego czego bym nie chciała zrobić, to się okazywało,
że nie mam do tego potrzebnych rzeczy, np kółek żeby zrobić kolczyki.
Więc jedyne co mogłam spróbować zrobić to bransoletkę z koralikami.
Namęczyłam się z tym co nie miara, bo miałam tylko drobne koraliki,
więc musiałam mieć cieńszą nitkę, żeby dało się je nawlec, a co za tym
idzie na prawdę bardzo ciężko się z tą "drobnicą" pracowało.
A ponieważ od razu wiedziałam, że to spróbuję tylko raz konkretnie
na ta lekcję, to nie było sensu kupować specjalnie czegokolwiek innego.

Kilka razy zaczynałam robić tą bransoletkę i ciągle źle mi to wychodziło.
Prułam więc to i zaczynałam od nowa i od nowa i od nowa.
W końcu się poddałam. Popatrzyłam na ten nędzny kawałek który zrobiłam
i zamiast męczyć się z tym dalej, to wykończyłam to i wyszedł....

Domyśliliście się już co to za twór?


A teraz to już chyba wszystko jasne :)


Powstał z tego pierścionek.
Nie wiem czy mi dziewczyny tą lekcję zaliczą,
ale ja na pewno już więcej do tego podchodzić nie zamierzam.

To już 8 lekcji za mną i jak do tej pory tylko jedna z nich
najbardziej mnie zachwyciła i będę do niej wracać - entrelac.
Co do reszty, to fajnie było spróbować i wiedzieć "z czym to się je",
ale na tym chyba moja przygoda z tamtymi sposobami  się skończy :)

25 komentarzy:

  1. Córcia! Pierścionek też dobry, tyle że na palec,A nie na rękę - buziaczki i do łóżeczka Pa

    OdpowiedzUsuń
  2. Lidziu, najważniejsze, że spróbowałaś :) Podziwiam Cię za to, że wykończyłaś i znalazłaś zastosowanie dla tematu lekcji mimo, że wszystko szło "pod górkę", bo ja w takich sytuacjach rzucam niestety robótkę w kąt..
    Pierścionek wyszedł bardzo ładny i oryginalny :) Ciepło Ci będzie w palec :))

    OdpowiedzUsuń
  3. i tak Cie podziwiam za to samozaparcie , ja się już dawno poddała, nie leży mi tyle.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierścionek, czyli bransoletka w wersji mini, fajny :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lidziu, ja bym nawet pierścionka nie zrobiła. A Twój wyszedł pięknie i bardzo oryginalnie.
    Uściski serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze , że spróbowałaś i tylko to się liczy ! Powodzenia w dalszym tworzeniu :)

    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje za wytrwałość :) Nie wiedziałam, że skrócona wersja bransoletki to pierścionek :) Kolejna nauka za Tobą, a pierścionek wygląda całkiem spoko :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lidziu i tak szacun za wytrwałość i zaparcie....próbujesz nowych rzeczy a to sie ceni i juz! Pierścionek to tez swietny pomysł :) sciskam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  9. ale jesteś uparta i dążysz do celu,tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  10. Lidziu, ale ten pierścionek jest wspaniały. Gratulacje że wytrwałaś, że miałaś chęci. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lidziu,najważniejsze,że spróbowałaś i wiesz co i jak :)
    Człowiek uczy się przez całe życie :)
    A przy okazji wyszedł Ci bardzo oryginalny pierścień :)
    Takiego nie miałaś w planach a masz :)
    Pozdrowionka i buziaki Lidziu :)* :)* :)*

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawy pierścionek Ci wyszedł, no i przygodę fajną miałaś więc pewnie było warto spróbować:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. najważniejsze to próbować :)
    ja szydełka w ogóle nie ogarniam, poza robieniem bransoletek szydełkowo-koralikowych :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam wytrwałość! Ja szydełkuję co nieco, ale szydełko tunezyjskie to nie dla mnie. Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się Twoja pomysłowość. Pierścionka nigdy jeszcze nie robiłam. Ciekawe, czy ten Twój jest tylko do zdjęcia, czy będziesz go używała? Mnie szydełko tunezyjskie coraz bardziej się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierścionek niesamowity! robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lidziu podziwiam za pomyslowosc. Pierscioneczek jest fantastyczny. Widac to szydelko daje wiele mozliwosci. Mnie jednak nie udaje sie sprobowac. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiedziałam, że będziesz pierwsza, wiedziałam. :)
    Najważniejsze, że spróbowałaś i że wiesz o co w tej lekcji chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  19. Spróbowałaś, to się liczy najbardziej, czasem mówimy, że czegoś nie umiemy, a nawet nie spróbowaliśmy. Nieustannie podziwiam osoby, które szydełkują, nie wiedziałam, że są jeszcze jakieś metody szydełkowania... :-).
    Kiedyś chyba Violi (która w ciągu 30 minut zrobiła prześliczną śnieżynkę) napisałam, że w pół godziny, to na szydełku zrobiłabym (bo nawet kiedyś umiałam)... coś w rodzaj sznurka, ha ha :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lidziu Kochana! Ja sama wykładam się na tych naszych pomysłach :-)
    Ale w każdym przypadku warto spróbować. Mnie się entrelac podoba, ale jakoś nie ciągnie mnie do powtórzenia. Za to wszelkie ażury bardzo przypadły mi do gustu.
    Na Twoją wytrwałość i pomysłowość można liczyć, bo czego jak czego ale pierścionka się nie spodziewałam :-). Super, zadanie zaliczone!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie zawsze wszystko wychodzi, i co z tego? Przynajmniej spróbowałas. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Całkiem ładny dodatek:) Mi ta lekcja też nieszczególnie szła.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)