czwartek, 20 lutego 2020

Miesięczne mydełko - Luty i Marzec

O tym co to jest miesięczne mydełko i dlaczego je tak nazwałam, napisałam
już w poście tutaj. Tam można zobaczyć już pierwsze z nich - styczniowe.
Dziś pokażę kolejne dwa - lutowe i marcowe. Dlaczego dwa na raz?
Bo tak się składa, że oba pasują mi idealnie to przysłowia w zabawie u Splocika


Kiedy wpadł mi pomysł na te mydełka, to od razu usiadłam i zrobiłam sobie
pełną listę rzeczy, które w danym miesiącu na tych mydełkach będą się znajdowały.
Jakie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że kolejne dwa pasują do tego przysłowia.
Nie ma zimy bez śniegu, wiosny bez słońca i radości, której nie dzielisz.

Może zacznę od pokazania samych mydełek. Luty zawsze mi się kojarzy ze śniegiem.
W końcu to praktycznie środek zimy, powinno być wszędzie biało, śniegu po kolana.
To najlepszy czas na wyjście na dwór i ulepienie bałwana :) Niestety tak było kiedyś...
Dziś za oknem mam słońce, na drzewach pączki, ptaszki mi śpiewają... taka zima :)


Natomiast marzec, to wiadomo, zaczyna się w tym miesiącu wiosna.
Słoneczko wychodzi na niebo, wszystko zaczyna budzić się do życia i jest pięknie.
Stąd właśnie u mnie na mydełku takie wiosenne słoneczko się pojawiło :)


A jak one mają się do przysłowia? No nie ma zimy bez śniegu,
czego właśnie przykład mam za oknem. Niby jest zima, ale to wcale nie zima.
Dlatego biedny bałwanek jest bardzo zły i smutny i ma nosek na "kwintę" 


I nie ma wiosny bez słońca. I o ile taka zima bez śniegu mi osobiście nie przeszkadza,
o tyle gdyby nie było wiosną słońca to bym tego nie zniosła. Przecież to
ono daje nam siłę, mnóstwo pozytywnej energii i co najważniejsze radość.
A tą radością zawsze warto dzielić się z innymi! Stąd moje uśmiechnięte słoneczko.


Życzę Wam wszystkim dużo słoneczka na co dzień i dużo radości :)

29 komentarzy:

  1. Super interpretacja .przysłowia. Ciekawy pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lidziu Ty to jesteś naprawdę pomysłowa!!!! Zawsze wszystko tak umiejętnie potrafisz dopasować w punkt. Super koszyczki.Rowniez życzę Ci radości i słoneczka 🌞🌞🌞😘

    OdpowiedzUsuń
  3. o widzisz, jest i kolejne mydełko, brawo! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, że smutnemu bałwankowi towarzyszy uśmiechnięte słoneczko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie fajne słoneczko :-) Ślicznie ozdobiłaś mydełka :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja znów mam tak, że zimno, deszcz i śnieg dają mi energię, a słońce mnie męczy. hahaha Ufo jestem totalne. ;D Genialne prace, jesteś niesamowicie pomysłowa i pięknie interpretujesz swoje prace. Podziwiam i jakże miło mi czytać i oglądać prace tworzone całym sercem. :) Miłego dnia, uściski wielkie. :)))) <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się naprawdę zastanawiam kiedy Ty to wszystko robisz nawet biorąc pod uwagę, że robisz nocami. Te wszystkie drobne elementy są bardzo pracochłonne!😘

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe prace. Idealnie wkomponowały się w temat zabawy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacyjne prace i super wpisałaś je w przysłowia. :)
    Twój link i fotki dodałam do mojego wpisu.
    Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale jestes pomysłowa :) wszystkie prace sa urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słodkie te koszyczki Lidziu i rzeczywiście wspaniale interpretują przysłowie - brawo Ty!
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Liduś, śliczne koszyczki, ten wiosenny szczególnie mnie zachwycił.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lidziu, w rewelacyjny sposób zinterpretowałaś to przysłowie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lidziu, pomysł fantastyczny! Do przysłowia obie prace pasuje, jak ulał;)Fajna zabawa;) pozdrawiam Cię cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomysłowe i oryginalne podejście do zabawy :-) Świetne te koszyczki :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lidziu świetna interpretacja przysłowia i świetne Twoje mydełka. Masz rewelacyjne pomysły.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie przyozdobiłaś mydełka i tak fajnie zinterpretowałaś przysłowie. Podziwiam i pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
  18. Taaaak slonce daje mnóstwo radosci i optymizmu :):):) ładne prace Lidziu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie jestem jakąś fanką takich ozdób, ale patrząc na nie, wyobrażam sobie Ciebie- ciepłą, serdeczną, uśmiechniętą osóbkę z worem nieograniczonych pomysłów, jest w tych mydełkach coś, co wywołuje uśmiech! I mam nadzieję , że pachną!? Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe i bardzo pomysłowe ozdoby wykonałaś... chylę czoła i ślę pozdrowienia😘🌹

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne dekoracje. Bardzo fajny pomysł z tymi mydełkami.

    OdpowiedzUsuń
  22. jak zawsze pomysłowo i pięknie zinterpretowane przysłowie :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajnie to sobie wymysliłaś,a te Twoje mydełka są urocze:))wiem ,bo jedno stoi na półce i co rusz na nie spoglądam:)))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne mydełkowe koszyczki i uśmiechnięte słoneczko już zaświeciło w marcu, to dobrze bo już słychać pierwsze skowronki.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczności pożegnanie zimy i początek wiosny ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne i pomysłowe mydełkowe koszyczki!
    Buziaczki Lidziu:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lidziu, kolejny niespotykany pomysł Ci się zrodził i pięknie go zrealizowałaś!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)