środa, 27 stycznia 2016

Tort

A wszystko zaczęło się od takiej właśnie nakrętki.


Ładna, duża, równa, aż żal było ją wyrzucić....
Swoją drogą, też tak macie, że we wszystkim upatrujecie materiał
do przerobienia i stworzenia czegoś? To już chyba powinno się leczyć :)
 W każdym razie, wracając do naszej nakrętki, wyszło z niej coś takiego.



Torcik jest otwierany i można coś tam mu
do środka włożyć, w moim przypadku były to cukierki :)


Ciekawe co następne wpadnie mi w ręce, czego znów będzie mi żal.....

30 komentarzy:

  1. Też tak mam :) Mójci mówi, że jestem śmieciara :P A Ty wiesz, że ostatnio będąc u Sąsiadki i czekając w kuchni na kawę, oglądałam kawałek folii czy czegoś takiego. Ona mi mówi, że to mata antypoślizgowa do szuflad. He he he a ja to już w myślach pocięłam i poprzyklejałam :P bo miało taką ładną fakturę :) Leczyć nie trzeba. Tylko to trochę miejsca potem zajmują takie zgubiska.
    Zakręteczka rzeczywiście ładna. I dobrze, że nie wyrzuciłaś, bo cudeńko z niej powstało :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Córeńko! to nie jest choroba tylko pomysłowość a to nie jest szkodliwe tylko pożyteczne, sama widzisz jakie piękne rzeczy z tego powstają torcik oczywiście jest śliczny i do tego nadzienie ma wspaniałe spokojnej nocy wam życzę całuski pa

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, też tak mam... Torcik bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lidziu Ty jesteś lepsza niż pomysłowy Dobromir . Masz niesamowite pomysły . Ten torcik wygląda świetnie .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Smakowity i naprawdę słodziak z tego torcika :)
    A jeśli chodzi o przydasie, to już nie wiem gdzie je trzymać, bo przecież nie zawsze od razu się je wykorzysta :) Ale niestety zawsze szkoda wyrzucić. Ja nawet od sąsiada przeczytane gazety biorę, bo ciągle ćwiczę i uczę się papierowej wikliny - haha :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pomysłów to Ci nie brakuje...zaczarujesz każdy przedmiot:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny torcik wyszedł, a jakie ma smakowite nadzienie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Lidko jesteś niesamowita!! Extra i bardzo pomysłowo to wymyśliłaś, a torcik wyszedł przepięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne torcikowe pudełko!!! Lidziu, pocieszę Cię że chyba większego chomika ode mnie nie ma hihi. Każda rolka od papieru toaletowego, od kordonków itp., papiery do owijania, nawet ostatnio Filip zostawił mi rożek po cukierku musującym, bo wie że ja wcześniej czy później jakoś go zagospodaruję hehe.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też we wszystkich odpadach upatruję przydasi do moich prac :) Piękny torcik się Tobie upiekł :))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny tort, jak zwykle masz cudowne pomysł, mój maż jak widzi kolejną rzecz, którą chowam do szuflady, to ze zdziwieniem mówi to też się przyda?

    OdpowiedzUsuń
  12. Lidziu torcik zakrętkowy świetny.
    Chomiczary to my wszystkie jesteśmy, zbieramy co nam w ręce i na oczy się rzuci, tylko ze składowaniem problem, bo miejsca mało, ale żal wyrzucić. U mnie mąż już zaczyna z kuchni wszelkie takie / dla mnie uzżyteczne/ przydasie wywalać żebym nie widziała, bo ileż można zbierać takich niby śmieci.
    Funkcjonalna ta zakrętka i jaka pojemna, cóż to takiego było w nią wyposażone, jeśli mogę spytać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był tak duży odświeżacz do powietrza :) A ze składowaniem to rzeczywiście jest problem, coś o tym wiem :)

      Usuń
  13. Ale nie każdy potrafiłby przetworzyć nakrętkę w taki uroczy ,pyszny torcik .Gratuluję wyobraźni :-)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Torcik uroczy i bardzo pomysłowy. Może być świetnym prezentem urodzinowym, a do środku kaskę można schować.

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja tak nie mam, ale Twoje coś z niczego zawsze mnie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też tak mam Lideczko:) Ale najczęściej dochodzę do wniosku, że nie przerobię bo nie mam czasu:)
    Twoja przeróbka w postaci torciku jest niesamowita:)))) Masz Ty pomysły oj masz, a główkę nosisz nie od parady!
    Całusy zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Rewelacyjny ten torcik, a ta świeczka, wspaniała i taka pomysłowa :) Myślę, że każdy miłośnik rękodzieła jest po trochu chomikiem, bo w końcu każdą rzecz można do czegoś wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zanim pochwalę, to najpierw podziękuję, też na " p ". BO wracasz mi wiarę, w moja prawie normalność. Jak coś oglądam, to córki od razu wołają - NIEEEE, na nic się to mamusi nie przyda ! A jednak, nie ma takiego złomu, co się nie przyda w domu i tak oto powstał torcik, nie tylko cudny ale i dietetyczny. Torcik, nie wsad do torcika :)
    Buźka Lidziunia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. To chyba torcik z okazji urodzin bloga:P Bardzo ładny. Podobają mi się różyczki. Dziękuję za piękną kartkę i prezencik. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Lidziu możemy sobie podać ręce,ja mam też totalnego świra na punkcie wszystkiego co mi w łapki wpadnie.Nie ważne czy nakrętka ,czy jakieś pudełko,każe kiedyś będzie miało swoje 5 minut.
    Tobie torcik wyszedł świetnie,masz Ty pomysły oj masz .
    Buziolki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. genialny pomysł Lidziu !!!
    i wykonanie EKSTRA !!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Lidziu Ty zawsze cos musisz wymyślić nowego i oryginalnego :) Ten torcik jest bajeczny i po prostu do schrupania :) A szkoda, ze jest tylko z kordonka czy włóczki bo wygląda na prawdę apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Znam ten ból Lidziu;) Też we wszystkim widzę to ,,coś". I też wszystko mi się przydaje, a potem wyrzucam;) Ale twój torcik bardzo pomysłowy;)Kiedy Ty to wszystko robisz? Pozdrawiam Cię cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniały i uroczy torcik Lidziu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)