Zakańczając już temat zeszłorocznych szyszek, pokażę Wam jeszcze
wianki na drzwi jakie robiłam pod zamówienie.
Miały być dwa takie same, ale wiadomo, że raczej nie da się tego powtórzyć,
każda szyszka przecież jest inna, więc różnią się drobnymi szczegółami.
Wianuszki fantastyczne:))))
OdpowiedzUsuńPiękno tkwi w prostocie tych szyszek, podoba mi się u Ciebie naturalizm, czego niestety u mnie prawie zawsze brakuje :-)
OdpowiedzUsuńPiękne są :-)
Lidziu wianuszki są przepiękne dobranoc :-) pa
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńPiękne wianuszki Lidziu :))
OdpowiedzUsuńSwietne:-)
OdpowiedzUsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuńLidziu, wianuszki cudowne i bardzo niewiele sie różnią od siebie :) Ten drugi troszkę "bogatszy" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładne wianuszki :) Dojrzałam w nich nawet "skorupki" od buczyny :) Mnie ona rośnie pod oknem, ale jeszcze nigdy nie wykorzystałam jej do pracy, chyba czas zacząć - haha :) Pięknie ozdobiłaś swoje prace. Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajne wienuszki , jednak szyszki to doskonały materiał dekoracyjny .
OdpowiedzUsuńPozdraiwma
szyszunie to bardzo wdzięczny materiał na wianuszki :-)
OdpowiedzUsuńLidziu wianki z szyszek wyszły pięknie i nigdy nie wyjdą z mody,bo to jest przecież świąteczny materiał ,najlepszy jaki znam na te święta .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wtorkowo :)
Fajne wianuszki:)
OdpowiedzUsuńśliczne,czy ty kiedy odpoczywasz?
OdpowiedzUsuńŚliczne są te wianuszki Lidziu. Na pewno były piękną dekoracją świąteczną.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam buziaki.
Też lubię robić wianki z szyszkami, Twoje są śliczne
OdpowiedzUsuńśliczne
OdpowiedzUsuńPiękne. Też je robię, ale co 2-3 lata i wieszam na klatce schodowej na moim piętrze, by wszystkich lokatorów piętra cieszyły, bowiem drzwi otwierają się na zewnątrz i nie ma jak na nich zawiesić :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne wianuszki! Cudnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńUrocze wianuszki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuń