piątek, 5 czerwca 2015

Takie sobie

Dziś, w międzyczasie pokażę Wam takie sobie notesiki.
Pierwszy z kotkiem, próbowałam go wyciąć z folii piankowej.
Niestety nie mam wykrojnika, a odręcznie wyszło, jak wyszło...
Troszkę niezgrabnie, ale kotek i tak mi się podoba, taki  wesolutki :)


Drugi zaś notes dostał okładkę filcową, imienną.
I tak samo, wszystko wycinane i przyklejane lub przyszywane odręcznie.

13 komentarzy:

  1. Szalejesz Lidziu z tymi swoimi notesikami. Oba świetne, w takich okładkach wziąć je do ręki, to czysta przyjemność. Masz chyba, cały zapas notesików do ewentualnego przerobienia, bo to kolejne, jakie pokazujesz. Zawsze dobrze jest mieć coś w zanadrzu, na nieprzewidzianą okazję.
    Pozdrawiam cieplutko.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne notesiki oba.
    Ten z kotkiem skradł moje serce - a widziałaś kiedyś Lidziu kota idealnie równego? bo ja nie.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Super notesiki i nie umiem powiedzieć, który bardziej mi się podoba :) Jeden jak dla mnie, bo jestem kociara, a drugi to już całkiem jak mój, bo ja to Ania - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Drzewko i listki wyciąć to jeszcze rozumiem,ale ten kotek ręcznie wycinany,to już jest majstersztyk,nich się wszystkie big shoty schowają,kocham takie notesiki,więc nawet nie próbuję wybierać który ładniejszy,oba są wspaniałe

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobiłaś bardzo fajne notesiki, a kotek rzeczywiście jest wesolutki :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie okładki bardzo fajne, a kociak uroczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. dla mnie ten z kotkiem jest de Best
    a drugi bardzo fajny
    podziwiam i dziwie sie skad takie pomysły rodza sie w twojej głowie chyba masz dobrego duszka obok
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne notesiki Lidziu! A ten z kotkiem jest słodziutki i jak dla mnie idealny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne notesiki ,w szczególności ten z kociakiem,hmm czy ja go skądś nie znam? :)
    Lidziu uzależniłam się od Twojego bloga , może tego nie widać po komentarzach , ale przynajmniej raz dziennie muszę zerkając co nowego u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. I to się nazywa scrapbooking- ręcznie, z przyda się, z odpadków i co tam jeszcze- kociak superancki :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Lidziu piękne sa te okładki,, a kociak słodziutki. W sam raz do przytulania.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)