piątek, 5 grudnia 2014

Świecznik

Początkowo miał to być talerzyk z filiżanką,
ale w trakcie robienia koncepcja całkiem się zmieniła
I w rezultacie powstał świecznik :)


W zasadzie to mnie to wcale nie dziwi.
Bo często tak mam, że zaczynam robić jedno, a kończę całkiem co innego :)

17 komentarzy:

  1. Tak to już jest, robimy jedno, wychodzi drugie i to całkiem udane. Ciekawa koncepcja.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny świecznik :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne robisz świeczniki i filiżanki z podstawką :) I nie ważne co zaczynasz, ważne że na końcu powstaje świetna rzecz :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. też tak mam ;-)
    to się nazywa brak organizacji pracy ;-P,
    ale na końcu i tak super wychodzi ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja to nawet bardzo lubię gdy mi wychodzi coś innego niż zamierzałam, często pomysły ewoluują podczas tworzenia i to jest fajne!
    A Ty kochana potrafisz wszystko ubrać w te swoje szydełkowe cudeńka. Długopis pewnie też :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. lidziu świecznik jest ładny widocznie miał być świecznik a filiżankę zawsze możesz zrobić miłego wieczoru całuski pa - krysia

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny świecznik :) Zawsze kiedy sie coś założy, ze się to zrobi, to w czasie pracy coś sie takiego zrobi, że wychodzi coś całkiem innego, ale bardzo udanego.

    OdpowiedzUsuń
  8. No cóż... Czasem tak bywa! Ale świecznik udany!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładny świecznik :) Czasami tak bywa, że planujemy jedno a wychodzi drugie i przeważnie to drugie jest lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To nawet dobrze się stało bo świetny Ci wyszedł ten świecznik:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo nie ważne, jak się zaczyna, ważne jak się kończy - pięknie :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)