środa, 28 lipca 2021

Oblicza, odbicia, odsłony sztuki - hurcik :)

 Nadrabiam zaległości w zabawie u Izuni.

Kilka miesięcy miałam w pracy i w domu tak intensywne,

że kompletnie nie miałam sił żeby się za cokolwiek wziąć.

W tym miesiącu jednak się zmobilizowałam i coś potworzyłam.

Na tę konkretną zabawę powstały kartki:






Zostało mi jeszcze tylko Bodi w kokonku.

Mam pomysł na tą pracę, tylko nie wiem czy się wyrobię w terminie.

Widziałam, że spora część osób poszła tropem Gosi i zrobiła kartki z Jezuskiem.

obawiam się, że jak nie zdążę z tym co chcę, to też tak zrobię, ale zobaczymy...


A na koniec pokażę Wam jeszcze dwie prace, tym razem moich koleżanek.

Zaproponowałam im zabawę. Każda z nas dostała taki sam kawałek serwetki

i musiałyśmy z niej stworzyć pracę. Ja decu nie robię więc przykleiłam ją na papier

Wycięłam odpowiedni kształt kartki, przykleiłam okienko, zrobiłam tło...


 Efekt końcowy widzieliście powyżej.

A tutaj prace moich koleżanek. jednej Kasi


I drugiej Kasi


A tutaj wszystkie trzy prace razem. Super to wygląda.

Jeden i ten sam element, a jednak każda praca inna :)


Tak nam sie to spodobało, że co miesiąc postanowiłyśmy sobie tak tworzyć.

Czekam więc na wytyczne, jaki tym razem będzie wspólny element.

poniedziałek, 26 lipca 2021

Bombka rocznicowa - kurs

 Kolejna bombka rocznicowa, którą zgłaszam na zabawę u Kasi


Dawno temu, zostałam poproszona przez Małgosię, o pokazanie jak je robię.

W końcu udało mi się nad tym przysiąść i taki mini kurs Wam przygotować.

Jeżeli komuś się w jakiś sposób przyda, coś podpowie, coś wyjaśni, to super :)


Moje bombki są haftowane, więc wiadomo - zaczynam od haftu.

Na przód bombki wybrany wzór, na tył kolejna data.

Jak już hafty są gotowe to przystępuję do klejenia.

W tym celu potrzebna będzie bombka styropianowa, klej i szpilki


 Słyszałam o różnych technikach klejenia, między innymi na mokro.

Ja kleję tak jak jest, na sucho i choć haftuję na sztywniejszej kanwie,

to i tak nie mam żadnego problemu żeby ją przykleić i naciągnąć.


Tak więc przyklejam, naciągam i mocuję szpilkami. Nadmiar kanwy
 
obcinam żeby nie przeszkadzała i pozostawiam do wyschnięcia.
 

Teraz czas zacząć ozdabianie. W moim przypadku jest tego na prawdę dużo,
 
a to dlatego, że wzór wyszedł mi za mały do moich bombek. Gdybym je haftowała

na "większej" kanwie, to wzór by mi się ładnie rozłożyły na całej połówce bombki.
 
U mnie jak widać zajął ledwo część, więc musiałam całą resztę czymś "zatkać".


Na początek wstążka. U mnie na jedną stronę bombki idzie 16 kawałków.
 
Przyczepiamy je na takiej samej zasadzie, jakbyśmy robili jajka karczochowe.

Czyli zwijamy wstążkę w trójkąt, a jej rogi przytwierdzamy szpilkami do bombki.
 


I teraz tak: gdybym miała, tak jak wcześniej napisałam, większy haft to wystarczyłoby,
 
żebym wokoło owinęła wstążką i bombka byłaby gotowa, a tak musiałam kombinować.
 
Sami zobaczcie ile mi jeszcze brakuje do "środka" bombki
 
 
Dlatego do "zatkania" tych wszystkich szpilek użyłam ozdobnej taśmy
 
z pomponami. Przykleiłam je zarówno z jednej, jak i drugiej strony.


Dopiero potem owinęłam ją wstążką i to jeszcze w dodatku tą grubą :)


Żeby tak źle nie wyglądało, a klej nie przebijał,
 
to przykleiłam jeszcze na wierzch ozdobną gumkę


No i element, który u mnie prawie zawsze jest - coś świecącego :)


A na sam koniec już tylko mała ozdoba i bombka skończona


Tutaj jeszcze zdjęcie wszystkiego, czego użyłam :)

Ja Wam tutaj podałam ogólny zarys na przykładzie mojej bombki.

Ale każdy z Was może ją sobie zrobić po swojemu, w zależności od potrzeby.

A tutaj już gotowa bombka

 
Teraz tak patrzę, że na zdjęciach wydaje się trochę kanciasta, a wcale taka nie jest :)

Miłego dnia Wam życzę!

środa, 21 lipca 2021