Kiedy zobaczyłam tą zabawę u
Elau pomyślałam sobie: Dlaczego nie?
Cały czas ciągle coś robię, od rana do wieczora jestem zabiegana.
Dom, praca, rodzina, różne obowiązki i jeszcze do tego pies :)
Nie wspomnę już o rękodziele, które też zajmuje sporo czasu, a w zasadzie sporo nocy :)
I jeszcze między tym wszystkim staram się znaleźć czas na czytanie książek.
Jestem raczej dobrze poukładaną osobą, jak same zauważacie bardzo
dobrze zorganizowaną, więc nie mam problemu z ogarnięciem wszystkiego.
Ale rzeczywiście cały czas się coś robi dla kogoś, lub z myślą o kimś.
A może czas wreszcie też pomyśleć i o sobie? Stać się taką mała egoistką? :)
Sposób na bycie egoistką może objawiać się różnie.
Ja postanowiłam, że co miesiąc postawię na coś innego.
O ile oczywiście się uda, bo to różnie w życiu bywa.
Przyznam się teraz oficjalnie, że w tym roku stuknie mi 40-tka.
Kiedyś byłam piękna i młoda, teraz mi już tylko "i" zostało :)
Postanowiłam więc, że na początek zadbam o siebie i swoje ciało.
I tak egoistycznie moja szafka w łazience zapełniła się różnymi kosmetykami.
Jako, że moja cera jest bardzo wrażliwa, niestety nie wszystko mogę używać.
Więc głównymi kosmetykami są zawsze produkty firmy Dove
Ale zainwestowałam też w krem do twarzy jak i pod oczy firmy Ziaja
i też jestem z niej bardzo zadowolona, bo w ogóle mnie nie uczula.
I jeszcze jedno mydełko, któremu nie mogłam się oprzeć :)
Co prawda do twarzy go użyć nie mogę, ale do mycia rąk jak najbardziej.
O matulu, jak ono cudownie pachnie czekoladą.....
Do tego perfumik, żeby ładnie pachnieć; tym razem padło na Celine Dion.
Postanowiłam też wzmocnić sobie włosy i paznokcie.
Stąd pewnie większości osób znany lakier do paznokci 8 in 1.
Także w wersji kolorowej. Mam też skrzypowitę którą biorę co dziennie,
ale jakoś jej już zdjęcia nie zrobiłam. I jak widzicie jeszcze pomadka ochronna do ust,
z którą się nie rozstaję. Tą konkretną ze zdjęcia mogę śmiało polecić, jest świetna!
A jak już moje pazurki będę ładne długie, to będę wtedy szaleć z kolorkami.
Jakoś tak się składa, że na ustach i paznokciach preferuję różne odcienie różu.
I tak to się właśnie w tym miesiącu porozpieszczałam.
Teraz widzicie jaka ze mnie egoistka, a to dopiero styczeń...
Aż strach pomyśleć co będzie do końca roku he he
*******************
Wczoraj się dowiedziałam jakie będą nowe ceny znaczków i powiem Wam szczerze,
że szczęka mi opadła. Spodziewałam się różnicy 10-20 groszy, a nie aż 60gr.
No dobrze, cenę 2,60zł za zwykły znaczek jeszcze jestem w stanie jakoś przełknąć.
Ale przy wysłaniu koperty tej najlżejszej (a wiadomo że jak się włoży coś z rękodzieła,
to przeważnie jest to już gabaryt B) musimy wydać praktycznie 10zł, no to już przesada!
Do tej pory wysyłałam dużo różnych rzeczy, a w tym momencie niestety ale będę
musiała mocno przystopować, a takie już miałam plany... :(
Co do wysyłki paczek to wszystkim polecam kuriera, do 10 kg płacę niecałe 15zł.
Już od dawna korzystam tylko z usług kuriera a nie poczty, bo jest taniej, szybciej,
bezpieczniej, zabiorą mi z domu i dostarczą też do rąk adresata.
Szkoda tylko, że z listami nie można zrobić tak samo...
Tak sobie na końcu pomarudziłam, ale musiałam się wygadać.
Bo już na ta naszą pocztę polską brak mi słów.
Ceny z kosmosu, a jakość usług coraz gorsza.