Jakiś czas temu, na blogu Świry Rękodzieła, zgłosiłam swoją chęć
zostania gościnną projektantką, która zrobi coś z włóczki.
Zostałam wybrana, włóczka została mi wysłana, więc do dzieła!
Kto chce zobaczyć, co w ogóle z tych włóczek powstało, to zapraszam tutaj.
Ja dziś pokażę tylko zwierzątka, bo i tak sporo zdjęć będzie, a resztę przy okazji.
Włóczka okazałą się być bardzo grubą, czego kompletnie się nie spodziewałam
i na co nie byłam przygotowana, czyli nie miałam odpowiedniej grubości szydełka.
Postanowiłam, że zrobię tylko sam łańcuszek, a z niego już całą resztę.
Dobry sposób dla osób, które chciałyby coś z włóczki zrobić a nie potrafią
szydełkować. Wystarczy nauczyć się robić łańcuszek, a to jest bardzo proste :)
Reszta, to już tylko Wasza wyobraźnia, ja dla przykładu pokażę co można zrobić.
W ruch poszły styropianowe jajeczka, jako podstawy moich zwierzątek.
Łańcuch zrobiony, czas więc przystąpić do oklejania, przyklejam klejem na gorąco.
Małe jajko styropianowe przecięłam na pół i również okleiłam, to będą nóżki
Z kartonu wycięłam kształt uszu i też okleiłam szydełkowym łańcuszkiem.
Żeby nie było takiej monotonii, to dokleiłam w środek trochę różowego łańcuszka
Teraz wystarczy te wszystkie elementy posklejać razem, dokleić oczka,
wąsy, nosek a z tyłu ogonek i pierwsze zwierzątko gotowe :)
Uszy od tyłu i nogi od dołu podkleiłam filcem
I w ten oto prosty sposób możemy stworzyć sobie super zwierzątko.
Ja idąc za ciosem, okleiłam w ten sam sposób drugie jajko, zmieniając
kilka szczegółów. jest ciut mniejsze i jest dziewczynką, tak do pary :)
Choć szczerze powiem, że się zastanawiam, czy to jeszcze królik, czy może już myszka?
W każdym razie, od spodu utknęłam jej patyk, bo była wbita w stroik na Mamusi grób.
A tutaj już oba razem
****************************
Z resztek czarnej włóczki również powstało zwierzątko, tym razem pingwin.
Styropianowe jajko okleiłam kolorystycznie na kształt pingwina
Dokleiłam nogi, oczy i dziób
Z kawałka filcu wycięłam skrzydła, które z wierzchu okleiłam łańcuszkiem
A z nakrętki i kawałka tekturki zrobiłam kapelusz
I tak pingwin prezentuje się już w całej okazałości :)
***********************
No i nie byłabym sobą, gdybym tylko na tym skończyła, prawda?
Ta gruba włóczka już mi się skończyła, a szkoda, bo do takiego oklejania
jest idealna. Wzięłam więc swoją włóczkę Kotek, na której głównie pracuję.
Ale żeby nie była za cienka, to wzięłam ją podwójnie i z tego zrobiłam łańcuszek
Tym razem zamiast jajek, wzięłam i okleiłam styropianowe choinki.
Czy wiecie już jakie tym razem zwierzątka powstaną?
Następnie z filcu powycinałam niezbędne mi dodatki, by potem to wszystko
na tych dwóch elementach poprzyklejać. I na początek nasza panienka...
A teraz jej kawaler :)
I taką to urokliwą parę na święta w domu miałam
**********************
Bardzo dziękuję dziewczyno z bloga Świry Rękodzieła za możliwość wystąpienia
u Nich jako gościnna projektantka i za tą super włóczkę, którą mogłam wykorzystać.
Było mi niezmiernie miło coś dla Was przygotować, mam nadzieję, że nie zawiodłam.
**************************
Wszystkie osoby, które same chciałyby tym sposobem coś stworzyć zachęcam,
to na prawdę fajna zabawa i wcale nie trzeba umieć szydełkować :)
Mam nadzieję, że ten mini tutorial nie jedną osobę do tego przekona.
Zgłaszam go więc na Linkowe party na blogu Diy
***********************
Jako, że ten mój zajączek "chowa się" w gęstwinie, to idealnie pasuje do
jednego z przysłów w zabawie u Splocika, a mianowicie do przysłowia nr 1
Zając nie zginie, jeżeli pozostanie w swej gęstwinie.
************************
A już na sam koniec moje zające i kury zgłaszam na zabawę u Małgosi