Na wymyślanie jakichkolwiek gier czy zabaw dla swoich najbliższych
w tym roku nie miałam ani czasu, ani żadnego pomysłu.
Ale nie byłabym sobą gdybym jednak choć czegoś tam małego nie wymyśliła.
Wymyśliłam, że rozdam kasę i w tym celu powstały te bałwanki, mini skarpetki
A co z ta kasą zapytacie? No tysięcy tam nie włożyłam, bo i skąd?
Samej by mi się taka skarpeta z kilkoma stówkami przydała :)
U mnie to był sprawy groszowe. Ale jak to mówią:
Grosz do grosza, a będzie kokosza.
Do grosza grosz, a będzie trzos.
Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka.
Każdy mógł sobie jednego bałwanka wybrać a w środku opis na co:
A do każdej takiej skarpetki były dołączone jeszcze ciasteczka
Wam takich skarpetek z kasiorką nie dam, ale chcę Wam życzyć.