Media - to kompletnie nie moja bajka. Choć prace ogromnie mi się podobają,
to jakoś tak nigdy sama się za ich robienie nie zabierałam.
Prawda jest taka, że chyba nie lubię się "bawić" farbami, czy innymi mediami.
Zresztą nie mam w domu tego typu rzeczy, więc nawet nie mam z czym zaczynać :)
Jednak kiedy w pracy postanowiłyśmy sobie już kolejny rok zrobić wspólne
spotkanie połączone z warsztatami, chętnie na nie poszłam, bo fajnie jest się
nauczyć czegoś nowego. Dowiedzieć się co i jak i samemu tego spróbować.
W zeszłym roku robiłyśmy bombki, w tym natomiast ozdobne obrazki.
Warsztaty prowadziła Anai, która już wcześniej przygotowała
dla nas gipsowe odlewy kamieniczek i gwiazdek
Każda z nas wybrała sobie które chciała, a potem przystąpiłyśmy do ich malowania
Wszystko było naklejane na tą okrągłą bazę hdf. A w ruch poszły:
bombki, szyszki, drewienka, mech, owoce głogu, itd...
Tutaj moja skończona praca, w świetle dziennym i nocnym
A tutaj prace pozostałych koleżanek i szefostwa, beż też tworzyli razem z nami :)
Super sprawa, świetnie się bawiłam i jestem sama z siebie dumna.
Martwię się tylko, bo zaczyna mi się to podobać :) A lepiej żeby nie, bo to
oznacza kolejne przydasie w domu, a miejsca już brak, i kolejne koszty.
Moją ozdobę chcę zgłosić na zabawy u Splocika.
Pierwsza to Rękodzieło i przysłowia, albo...
Wybrałam cytat
"Najlepszym sposobem na smutek jest nauczenie się czegoś nowego." - Theodore White
Ja się właśnie nauczyłam czegoś nowego i przez to mam o wiele lepszy humor.
A ponieważ jest to ozdoba do domu, to zgłaszam ją również na zabawę Małe dekoracje