poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Dookoła świata - Japonia

W tym miesiącu z zabawie u Katarzyny pojechaliśmy aż do Japonii :)


U mnie powstał taki haft z japoneczką

Potem przyszło zastanowienie, na czym ja go umieszczę.
Po kilku przemyśleniach w końcu powstał notes

A na nim właśnie ona

W całości przód i tył prezentuje się tak

Wyszło różowo i cukierkowo, ale kto mi zabroni? :)
Już czekam na kolejne wytyczne, ciekawe gdzie teraz "pojedziemy"?

Miłej majówki życzę Wam wszystkim i dużo słoneczka na ten czas.

********************************

P.S. Czy to znów blogger głupieje, bo w "projekcie" wszytko wyświetla się po angielsku.
Też tak macie? Można to jakoś zmienić, czy trzeba czekać aż samo wróci do normy?

P.S.2 Wczoraj wieczorem o tym napisałam, a dziś od rana mam już normalnie po polsku :)

niedziela, 29 kwietnia 2018

Niedziela z hafciarskim alfabetem - J

Kolejny tydzień z hafciarskim alfabetem
i kolejna literka, z którą mam spory problem


Siedziałam, myślałam, kombinowałam i kompletnie nic
mi do głowy na tą literkę związanego z haftem wpaść nie chciało.
Więc jedyne co mogę zrobić to pokazać Wam moje prace.

J jak Jedzenie

Bo przecież i je można wyhaftować. U mnie jak do tej pory
wzory z jedzeniem znajdowały swoje miejsce głównie na kartkach


************************

J jak Jezus

Jest sporo wzorów z Jezusem i w ogóle religijnych, które mi się podobają.
Do tej pory mogę się pochwalić dwoma takimi "Jezusowymi" haftami


**********************

J jak Jesień

Jesień to moja druga ulubiona pora roku, zaraz po wiośnie.
W końcu jak jej nie lubić, kiedy jesienią się urodziłam :)


*********************

O a teraz na koniec jeszcze mi wpadło do głowy

J jak Jodełka

Czyli jeden ze ściegów hafciarskich. Osobiście użyłam go tylko dwa razy
na kartkach zrobionych przy okazji zabawy u Splocika.


Na dziś tyle, miłego dnia :)

sobota, 28 kwietnia 2018

Wszystko w koło kwitnie

Bo to najpiękniejsza pora roku, ta którą ja UWIELBIAM!
Choć nie powiem, mogłoby być cieplej, a tu zimno, pada, wieje....
Ale za to kwiaty i drzewa już tak pięknie kwitną, aż się chce
chodzić na spacery z aparatem w ręku i uwieczniać te śliczności.

Bo czyż nie pięknie wyglądają te drzewa i krzewy?

I te piękne różnokolorowe kwiaty...

Mój Mąż ma szczęście do znajdowania porzuconych choinek.
O jednej takiej pisałam Wam w grudniu, która potem stała u nas w domu.
A jakiś czas temu znalazł inną, jeszcze żywą, więc wkopał ją pod blokiem,
ogrodził i teraz tylko trzymamy kciuki żeby przeżyła, byłoby super.

Mój balkon też już zaczyna wyglądać coraz piękniej.
Kwiatki zostały już kupione i posadzone, w tym roku w bieli

Kupiłam za grosze dwie róże pnące, były takie biedne mizerne,
nawet nie miałam pewności czy w ogóle przeżyją, ale postanowiłam
dać im szansę i chyba nawet się udało, bo już puszczają młode listki :)

I Rdest pięknie już puścił liście, tylko jakoś wciąż mało ich jest, nie przybywa.
Myślałam że po dwóch latach to wszystko będzie super zarośnięte, a tu niestety.

Jedynie jeszcze na oknie mam nadal łyso...

Ale i to się niebawem zmieni, bo już są piękne pąki

Ale żeby nie było, że dziś tak bez robótek, to na końcu pokażę
Wam jeszcze jedno drzewko, które zrobiłam na urodziny mojej Mamusi.

Zaczęło się od kulki styropianowej i drucików,
które potem poskręcałam i oplotłam taśmą

Całego procesu powstawania pokazywać tu nie będę.
Ja pokażę jedynie co z tego wynikło na końcu, a wyglądało tak:

Miłego weekendu Wam życzę :)

czwartek, 26 kwietnia 2018

Dziś o przyborach krawieckich

Wczoraj była interpretacja pierwszego przysłowia
w zabawie u Splocika, a dziś będzie druga :)

A przysłowie brzmi:
We środę po kołaczach, gdy żaba zakuka,
już nas zima mrozami pewnie nie oszuka.

Na to przysłowie powstał igielnik oczywiście z żabką :)
Zapomniałam zrobić zdjęcie zanim go zszyłam, więc choć wstawię
Wam wzór z którego powstał, będzie widać jak wygląda "rozłożony"
Wzór znaleziony na Pintereście

A tak wygląda już po zszyciu, widok z góry na żabkę

Tak wygląda spód igielnika
Tutaj na około został wykorzystany ścieg dziergany

I jeszcze widok na boczki.
Dla urozmaicenia wszyłam kilka koralików

*************************

W końcu udało mi się wziąć za zrobienie bobinek na wstążki i koronki.
Już tak dawno to za mną chodziło, a jakoś nigdy nie było okazji.
Aż w końcu zebrałam się w sobie i mam :)

Każda bobinka składa się z czterech warstw, żeby była sztywniejsza.

Po sklejeniu wyglądały tak

A potem już tylko nawijanie... 

Wprawne oko mogło zauważyć, że one wszystkie są w odcieniach zieleni.
Dlatego zarówno igielnik jak i te boboinki zgłaszam na wyzwanie na blogu Diy


Oraz na wyzwanie w Klubie Twórczych Mam


**********************************

A jak już te bobinki robiłam, to oczywiście hurtowo :)
I powstały jeszcze takie w odcieniach różowych

I w odcieniach niebieskich. Na nich są ponawijane wstążki

A tutaj tylko kilka dla przykładu jak wyglądają

Teraz to ja mam porządek idealny :)