piątek, 5 października 2018

Niedziela z fotografią - Październik

Rozpoczynam kolejny miesiąc zabawy z El.


Moje zdjęcia wrześniowe możecie zobaczyć tutaj, a ja zaczynam 
pokazywać kolejną porcję zdjęć według wytycznych Eli i nie tylko :)


Na szczęście koło mnie dosyć często w tym okresie jesiennym można
spotkać różnego rodzaju grzybki (niestety nie jadalne). I na szczęście ją
zawsze takim różnym okazom pstrykam zdjęcia (choć sama nie wiem po co).
Ale dzięki temu nie musiałam teraz specjalnie biegać z aparatem w ręku,
tylko wystarczyło usiąść i przeszukać zdjęcia by znaleźć takie śliczności :)


***********************

02. Makrofotografia

Już wcześniej kiedyś pisałam że bardzo podobają mi się zdjęcia
robione z bliska. Sama próbuję takie zdjęcia robić, ale nie oszukujmy się
zwykłą, prostą komórką nie osiągnę super efekty, ale coś tam
czasem wychodzi. Może jak w końcu kiedyś zainwestuję w porządny
aparat osiągnę to co chcę :) A póki co mogę Wam pokazać tylko to co mam.

Najwdzięczniejszym dla mnie tematem do tego rodzaju fotografii
są oczywiście wszelkiego rodzaju kwiaty i roślinki i tak spacerując
sobie z psiakiem zawsze jakimś okazom porobię zdjęcia z bliska

Czasem pozaglądam im też bardziej do "środka" :)

A często też staję "twarzą w twarz" z moją kruszynką

**********************

03. Okno

Na początku się zastanawiałam co ja tu pokażę, bo raczej nie mam
w zwyczaju robić zdjęcia oknom. Ale jak tak troszkę w zdjęciach poszperałam
to coś tam jednak znalazłam. Choćby te zdjęcia okna na moim balkonie
robione co jakiś czas, żeby upamiętnić etapy wzrostu roślinek :)


Albo to zdjęcie zrobione kiedyś jesienną porą podczas dużej mgły

Przecież okna nie tylko są w domu, ale również w samochodzie,
mój piesio podczas podróży zawsze przez nie wygląda i podziwiać świat :)

Co najwyżej pokażę Wam jeszcze jedno moje okno
na którym zawsze stoją sobie jakieś roślinki

Bo przecież w okna innych nie wypada zaglądać, prawda? :)

*******************************

04. Chleb

Jakoś kompletnie nie miałam pomysłu na ten temat,
ani też czasu na szukanie w moich zdjęciowych zasobach.
Więc po prostu zrobiłam zdjęcie zwykłego chleba

A także jednej z kanapeczek, jakie sobie czasem robimy

I na koniec ja objadająca się pysznymi "zgrzewkami",
tak nazywamy chlebek zapiekany w tosterze :)


Dla mnie super temat, ponieważ uwielbiam ten jesienny czas,
gdy liście najpierw zmieniają kolory a potem spadają z drzew.
Choć mam już sporo lat, to wciąż wtedy mam ochotę zachować się
jak małe dziecko, jeszcze całkiem nie dawno zachowywałam się tak :)

Jak już wspomniałam uwielbiam gdy liście zmieniają swoje kolory.
Jakie one są wtedy piękne i zachwycające. Ja taką ferie barw
co roku podziwiam na drzewach rosnących przed moimi oknami.

A gdy jestem na spacerze, to nigdy nie mogę sobie odmówić
pochodzenia po tych leżących liściach, kocham ten ich szelest
pod butami. A jak pięknie wygląda teren zaścielony liśćmi...

I z tego co widzę to mój piesio też je uwielbia.
Gdzie tylko znajdzie jakąś kupkę liści, to już w niej "siedzi".
Albo po niej połazi, albo włoży w nią swój łebek, albo się w niej
potarza... bo czyż te liście nie są zachęcające do zabawy? :)

19 komentarzy:

  1. Faktycznie śliczności :) Szkoda, że niejadalne :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę śliczności "nazbierałaś" :)))
    Mi najbardziej spodobała się ta "spódniczka" baletnicy.
    To chyba z Jeziora łabędziego któraś baletnica ją zgubiła. :)))
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Liduś, bardzo smakowity kolaż. Uwielbiam grzybki.
    Buziaczki posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Córeńko! Ale cudowne są te grzybki,jak to dobrze mieć coś w zapasie - Miłego wieczoru Buziaczki Pa

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyjątkowe okazy przedstawiasz! Miłego weekendu:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny temat i piękne zdjęcia!
    Pozdrawiam Lidziu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lidziu - masz chyba jakiegoś "cosia", który zżera komentarze zanim się skończy.
    Albo ja tylko mam takiego pecha.
    Piszę po raz trzeci i staram się szybko, zanim znowu mi zniknie.

    Piękne grzybobranie :)
    Zastanawiasz się "po co pstrykamy fotki grzybom niejadalnym?"
    Bo to wdzięcznie modele - mają ciekawe kształty i kolory.
    I są przecież częścią pięknej przyrody.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba wiem dlaczego tak Ci się dzieje, musisz zawsze poczekać aż blog Ci się całkiem otworzy (czyli to, ja to nazywam, kółeczko u góry przy linku musi przestać się kręcić, a pojawi się znaczek blogera) wtedy można zacząć spokojnie pisać komentarz. Inaczej zawsze kiedy zaczniesz pisać wcześnie, to w momencie kiedy blog się "otworzy" do końca wszystko Ci zniknie. Wiem bo sama już to wielokrotnie przerabiałam na innych blogach :) Bo może być też inna wersja, jest pewna kombinacja klawiszy (ale nie wiem jakie) po wciśnięciu których też Ci wszystko zniknie. To też mi się już kilka razy zdarzyło, ale do dziś nie moge wyczuć jaka to kombinacja :)

      Usuń
  8. No to klops... Ja mam strasznie stary komputer, więc zanim wgra całą grafikę strony (czyli przestanie się kręcić to kółeczko), trwa ok. 2 minut (teraz sprawdziłam czas). To mnie się już odechciewa tego czekania na każdym blogu, żeby napisać komentarz. Ale masz rację, że to pewnie jest to.
    Tą drugą możliwość już zaliczyłam niedawno - opieram się jakoś lewą dłonią o bok klawiatury i wtedy naciskają się jakieś klawisze - też nie doszłam które konkretnie! i wszystko znika. Teraz dosłownie piszę w powietrzu, żeby znowu nic nie nacisnąć, co mnie strasznie wkurza.. Wot tiechnika balszaja, jak to się kiedyś mówiło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zdążymy napisać komentarz i kliknąć "opublikuj" zanim kółeczko przestanie się kręcić, to nic nie zniknie - przetestowane na komentarzu poniżej i wielu innych.

      Usuń
    2. Tylko, że mój komputer o tym nie wie :)))
      I nadal robi odwrotnie i po swojemu.
      Nawet teraz, żeby napisać odpowiedź, musiałam DWA razy przeładować stronę, bo kółeczko się kręciło bez opamiętania, a okienko do odpowiedzi nie pojawiało się wcale.

      Usuń
  9. I dobrze, że nie jadalne, bo zbyt piękne, żeby je zjeść :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. I komórką wychodzi całkiem całkiem :)- naprawdę fajne zdjęcia.
    A to ostatnie z kruszynką trochę mi "skradło" jeden z zaplanowanych tematów, ale nic straconego... dam inny tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne fotki pokazałaś, a ten dmuchawiec coś mi przypomina :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne fotki okien pokazałaś :)
      Ja też robiłam fotki z wnętrza.
      Myślałam też o zdjęciu wykonanym przez okno samochodu, ale zrezygnowałam.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
    2. To szeleszczenie liści i sypanie nimi przypomina dzieciństwo, ale kto nie chce choć na chwilę wrócić do tych lat beztroski.
      Śliczne zdjęcia jesiennych liści.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  12. Bardzo ładne fotki, Lidziu.
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne zdjęcia :)
    Chyba większość z nas lubi szelest jesiennych liści - niezależnie od wieku.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)