Pokaże dziś moje aniołeczki, robione z filcu.
Ale jak zawsze proszę Was przymknijcie oko na pewne nie dociągnięcia.
Bo jak już nie raz wspominałam - ja i igła to niezbyt dobrana para :)
A przy okazji wszystkim Babciom i Dziadkom
z okazji Waszego święta życzę wszystkiego co najlepsze!!!
Ja już niestety swoich Dziadków nie mam :(
Ale wierzę, że gdzieś tam u góry są, pilnują nas
a nasze dobre słowa i myśli o Nich zawsze do Nich docierają
Córeczko jako babcia dziękuje za życzenia a jeśli chodzi o aniołki to są śliczniutkie spokojnej nocy całuski pa
OdpowiedzUsuńKochana anielsko u Ciebie ....:) i ta gwiazdeczka przy nich ....skradła moje serce:) i jeszcze raz ....kochana dla Ciebie bojowe zadanie znaleźć szpileczki w rozmiarze 39....każda zazdrości :) kochana a ta karteczka rewelacja ....:) zresztą jak cała paka :)
OdpowiedzUsuńLidziu to nie prawda, że z igłą nie do pary. Skoro uszyłyście takie śliczne niebiańskie aniołki Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńojej śliczne te aniołeczki i mają tyle radości w sobie:)
OdpowiedzUsuńps...z igłą i mnie jest baaaaaardzo nie po drodze:)
Piękne aniołeczki. Super Ci wyszły. I ja tam nie widzę żadnych niedociągnięć :)
OdpowiedzUsuńLidziu, igła jak najbardziej jest Ci przyjazna, skoro stworzyłyście takie super aniołki i gwiazdeczki. Za wysoko stawiasz sobie poprzeczkę i masz wrażenie, że jej nie przeskoczysz, ale to tylko wrażenie. Nie osądzaj się tak surowo, bo świetnie sobie poradziłaś.
OdpowiedzUsuńczyli... Filcołki! :-D
OdpowiedzUsuńNiedociągnięcia? gdzie? - ja tam nic nie widzę:) Aniołki wyszły bombowo:)
OdpowiedzUsuńLidziu, z posta na post mnie zaskakujesz. Piękne :)
OdpowiedzUsuńudane aniołki ,wprawdzie babcia nie jestem ale za życzenia dziękuję
OdpowiedzUsuńKtoś tu jest za skromny praca które tworzysz są ładne i ciekawe .Aniołki są śliczne po prostu niebiańskie .Proste rzeczy są często najładniejsze pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniołki śliczne. Pięknie je uszyłaś. Dziękuję za życzenia na dzień babci. Jestem babcią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudowne aniołki! Takie kolorowe i radosne.
OdpowiedzUsuńAniołeczki są śliczne, a ten w czerwonej sukience dynda sobie na mojej choince :))
OdpowiedzUsuńŻadnych niedociągnięć nie zauważyłam - zresztą nigdy prezentów nie oglądam pod kątem jakości wykonania. Cieszy mnie sam prezent i fakt, że ktoś włożył swoją pracę aby go dla mnie zrobić.A poza tym ktoś kiedyś mi powiedział, że rękodzieło musi mieć jakieś "niedoróbki" bo inaczej byłaby to produkcja maszynowa.
Serdecznie dziękuję za życzenia - wprawdzie u nas mówią, że ja nie babcia tylko żona dziadka, ale ja sie bardzo cieszę z mojego wnusia.
Pozdrawiam serdecznie :))
Kochana, piekności . Gratuluje pomysłu i twórczej weny
OdpowiedzUsuńcudne wiem coś o tym bo jeden jest już u mnie
OdpowiedzUsuńW ogóle nie widzę niedoróbek- nawet nie zamierzam ich szukać, bo sa bardzo ładne! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńpiekne aniołeczki a niedociągnięć nie widzę
OdpowiedzUsuńNie wiem czego się "czepiasz", bo ja widzę ślicznej urody aniołki i w dodatku jak zwykle w ilościach hurtowych :) Masz super pomysły i pięknie potrafisz je zrealizować :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne aniołki !!! Jakie niedociągnięcia ??? Wszystkie aniołki pięknie uszyte . Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńNie bądź zbyt krytyczna - aniołki są świetne i przesympatyczne.
OdpowiedzUsuńLidziu, aniołeczki są urocze, płynące na chmurkach i dyndające gwiazdeczkami, niosą ze sobą radość :)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej "do twarzy" Ci z igłą :)
Pozdrawiam serdecznie.
Oj Lidziu marudzisz, że z igłą Ci nie po drodze, bo cudne aniołeczki stworzyłaś! Ależ Ty masz pomysły! :)
OdpowiedzUsuńPosyłam całusy!
I gdzie te niedociągnięcia ? Co... Aniołki są śliczne, śliczne i w ogóle śliczne :)
OdpowiedzUsuńWidać w nich, że włożyłaś całe swoje serce w tworzenie ich :)
Pozdrawiam cieplutko!
Urocze i słodziutkie są Lidko te aniołeczki. Podziwiam Twoje zdolności i kreatywność.
OdpowiedzUsuńLidziu, Ty myślisz, że ja nogi na loterii wygrałam?;) Biegam do Ciebie bez przerwy, bo jak tylko otworzę bloga, to u Ciebie znowu coś nowego? Nie nadążam za Tobą... Ty jakąś nocną produkcję uruchomiłaś, czy co? Aniołki są śliczne;) Myślałam, że to masa solna, a one z filcu;) Zdolniacha z Ciebie;) Pozdrawiam Cię cieplutko ,,pracusiu";)
OdpowiedzUsuńLidziu jestes niesamowita , Gosia ma racje , nogi mnie juz bolą , o rekach nie wspomne , latam po tej klawiaturze dziennie a u Ciebie dzienni jakiś hurt . Matko czy Ty kiedys śpisz??
OdpowiedzUsuńAle aniołeczki są przesłodkie i ja tam nie widze niedoróbek , fajnie równiutko uszyte !1
Pozdrawiam
Prześliczne, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki!
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś na zdjęciach te niedociągnięcia jakoś oznaczyć? Bo patrzę i patrzę i żadnych nie widzę. Aniołki są przeurocze.
OdpowiedzUsuń