czwartek, 5 marca 2020

Moja kruszynka

Kochani, kto wierzący niech się pomodli, kto nie, niech chociaż
trzyma kciuki za mojego psiaczka. Wiem, że to jest tylko zwierzę,
ale dla mnie on jest bardzo ważny, jest członkiem naszej rodziny.
I choć z niego niezły łobuziak, to kochamy go całym sercem.

Wczoraj o mało go nie straciłam. Przeżył, ale wciąż walczymy.
W przyszłym tygodniu czeka go poważna operacja, tylko musi
do niej dożyć, a potem ją przeżyć. Tak się boję, że go stracę :(


Nie dosypiam, nie dojadam, żyję w stresie i walczę o każdy dzień z nim.
Nie mam sił myśleć ani zajmować się niczym innym, więc wszystko co
robiłam i wszystkie wysyłki będą miały poślizg w czasie, wybaczcie.
Ale teraz on jest najważniejszy, chcę być przy nim ile tylko się da...

40 komentarzy:

  1. Kochana, piesek i u mnie traktowany jest jak członek rodziny, więc wiem co czujesz. Jestem z Tobą myślami- wszystko będzie dobrze :) Trzymajcie się cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymam kciuki z całego serca za psiaczka, domyślam się co czujesz, tez mam psiaka w domku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej Lidziu !!!
    Koszmar ...wierzę i wiem co przeżywasz.Nasza Lusi ma 11 lat i coraz częściej padaczkę. Co atak martwimy się i też przeżywamy. Trzymam kciuki za Intusia i za Ciebie Kochana żebyś Ty Lidziu się nie pochorowała z tych zmartwień. Tulę Was ❤❤❤ Buziaczki 😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
  4. Lidziu bardzo mi przykro, trzymam moco kciuki za jego zdrówko , odmówię też modlitwę. Trzymaj sie kochana, powodzenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przytulam Cię i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lidziu będzie dobrze.
    Oczy Waszego pieska są pełne życia nie chce się z Wami jeszcze rozstawać.
    Trzymam kciuki z św. Franciszkiem.
    😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
  7. Lidziu doskonale rozumiem Twoje zmartwienie :(. Zwierzak to członek rodziny i to jak ważny. Trzymam kciuki by wszystko było dobrze. Buziaki kochana i trzymaj się!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. To aż zwierzę. Serce mi się kraja. Bardzo mocno trzymam kciuki i pomodlę się za Twojego pięknego pieska. Znam ten ból tak dobrze, wiem, co przeżywasz. Całym sercem pragnę, by wszystko poszło dobrze. Mocno tulę z wielkim zrozumieniem. Ależ On musi czuć Twoją miłość. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Lidziu trzymam kciuki, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Ja parę dni temu ledwo odratowałam naszą sunię domowego pupila. Mamy parę owczarków i suka nie znosi naszej Jesii (shih tzu) kiedy chłopcy byli na dworzu ta domowa wyszła sobie na podwórko a tamta ją złapała za pysk i zaczęła nią we wszystkie strony rzycać, Tragedia samiec owczarek doleciał i bronił małej ale tamta się wściekła. Straciła dwa zębiska, ucierpiała skóra na pysku ach tragicznie wyglądała jak ją niosłam do domu. Myślałam że nie przeżyje bo nawet podnieść się nie mogła a do wet nie mogłam jechać bo dziewczynki z temp. Ale na szczęście wylizała się choć jakaś osowiała jest. Dostała zastrzyki i pilnujemy aby nie wyszła gdzieś między nogami. Niektórzy powiedzą że to tylko pies, zwierze ale jak już z nami jest 5 lat i przypominam sobie jak wróciłam z Wiki po narodzinach ze szpitala i kiedy malutka płakała w nocy to wskakiwała na łóżko zobaczyć co się dzieje albo kładła się obok niej i pilnowała to serce mi pęka że mogłoby jej z nami nie być. Choć czasem działa na nerwy jej zachowanie to ją wszyscy kochają:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lidziu trzymam kciuki i modlę się żeby było lepiej. Trzymaj się kochana. Tulę serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lidziu trzymam kciuki za Intusia, żeby wszystko było dobrze, a Ciebie mocno przytulam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Smutna wiadomość..wiem jak to jest. Nasze kocisko ma 14-ście lat i cudem przeżył udar.Trzymam kciuki za zdrówko Intusia i ślę uściski.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja również trzymam kciuki Lidziu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak bardzo mi przykro, za Intka trzymam kciuki mocno by miał wolę i siły do walki. I za Ciebie Lidziu też

    OdpowiedzUsuń
  15. Lidziu będzie dobrze, trzeba myśleć pozytywnie, zwierzę to przecież domownik i kocha się go miłoścą wielką.

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślami jestem z Toba. Nasz kot ma 13 lat i też sie czesto o niego marwię. Wiem co przeżywasz. Przytulam .

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzymam kciuki za Intusia. Trzymajcie się. Tulę mocno.

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzymam kciuki za pieska i za Was. Trzymajcie się.;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak mi przykro! Dużo sił dla Ciebie i oczywiście trzymam kciuki za psinę!

    OdpowiedzUsuń
  20. Lidziu ja się pomodlę i potrzymam kciuki. Będzie dobrze... musi.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pamiętam w modlitwie, oby wszystko było dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  22. Lideczko, poproszę świętego Franciszka i wstawiennictwo, on tak kochał zwierzęta.
    Tulę mocno, kochana i jestem z Tobą myślami.

    OdpowiedzUsuń
  23. Lidziu, jestem myślami z Tobą i z Twoją psinką :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślę o Was i przesyłam same dobre myśli. Uściski, trzymajcie się ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mocno trzymam kciuki by Twój piesio wyzdrowiał. To teraz najważniejsze dla Ciebie. Trzymajcie się oboje.

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślami i w modlitwie jestem z Tobą:))

    OdpowiedzUsuń
  27. Lidziu mam nadzieję, że z Twoją kruszynką będzie wszystko dobrze. Trzeba wierzyć. Jestem sercem i myślami przy Was. Przytulam i ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ojej, trzymam mocno kciuki i jestem serduchem z Wami

    OdpowiedzUsuń
  29. Trzymaj się, mam nadzieję, że Twoj piesek wylize sie z choroby a operacja przyniesie mu ulgę ❤️

    OdpowiedzUsuń
  30. Mocno trzymam kciuki, by wszystko udało się i wróciło na zdrowe tory.
    Moje obie pieski traktowane były jak członkowie rodziny i doskonale rozumiem Twoje trudne chwile.
    Ślę dużo Ciepłego i Puchatego.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo mi przykro i trzymam kciuki by wszystko skończyło się dobrze.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  32. Doskonale Cię rozumiem jak to jest trzymam mocno kciuki za pieseczka kochanego i przesyłam Tobie siłę i moc uścisków, pozytywnych myśli

    OdpowiedzUsuń
  33. Intuś słodziaku:)))trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  34. Lidziu wiem co przeżywasz, miałam papużkę 6 msc. Bardzo wiele radości mi sprawiła, bo nauczyła się powtarzać. Przeziębiła się i odeszła. Mam nadzieję, że piesek przeżyje. 😘

    OdpowiedzUsuń
  35. Wiem co czujesz, bo przechodziłam to z Nikusiem. Mocno trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  36. Też bardzo mocno trzymam kciuki i cieplutko myślę :) Trzymaj się !
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Lidziu to członek rodziny, mocno trzymam kciuki za kruszynkę - uroczo wygląda pod kocykiem i przesyłam mizianko za uszkiem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze.
Każde Wasze miłe słowo sprawia mi ogromną radość
i daje siłę i chęć do dalszego tworzenia :)