No to kochani zaczynamy!
Przygotujcie się, bo od dziś codziennie będę Wam pokazywać wszystkie te cudeńka jakie otrzymałam.
Ach, pewnie nie jedna z Was mi pozazdrości i to będzie w pełni zrozumiałe - też bym zazdrościła :)
Dziś pokaże prezenty jakie dostałam od Natalki, która prowadzi blog
Ja przy okazji tych urodzinowych prezentów chce się skupić na tej technice,
dzięki której każda z Was mnie oczarowała. A u Natalki jest to Quilling
Kochana podziwiam Cię za precyzję w zwijaniu tych papierków.
Teraz na własne oczy mogłam się przekonać jakie one są cieniutkie.
A Ty z nich robisz prawdziwe cuda! Tutaj kilka prac Natalki:
Zdjęcia zapożyczone z bloga Natalki
Zapraszam Was do zaglądnięcia na blog Natalki, bo na prawdę warto!
A teraz już przechodzę do prezentu jaki otrzymałam.
Taka oto paczuszka do mnie zawitała
A w niej same wspaniałości. Między innymi jesienny świecznik,
który miałam okazję troszkę wcześniej podziwiać na blogu Natalki.
O jak on mi się wtedy spodobał, byłam nim zachwycona.
Tym większa była moja radość kiedy go zobaczyłam w paczuszce.
A do tego jeszcze śliczny aniołek, patrzę na niego i aż mi się
wierzyć nie chce, że on też jest zrobiony z pasków papieru.
I jeszcze świeczki - różyczka idzie do mojej kolekcji. I tu Was zaskoczę!
Ona również jest zrobiona metodą quillingową, czyli z papieru, szok!
Jakie te elementy są drobniutkie, a jak precyzyjnie wykonane...
Natalko, z tego co się domyślam, świeczka była w szklanej kuli?
Niestety nie przetrwała transportu, mimo, że tak ładnie wszystko zabezpieczyłaś.
Ale na szczęście udało się bez problemu usunąć resztki szkiełka,
a sama różyczka jest w stanie nienaruszonym, więc jest super :)
Do tego dostałam jeszcze garść przydasi - wstążeczki, muliny, cekiny
i zrobione już przez Natalkę gotowe quillingowe kwiatki i listki.
Cieszę się z nich ogromnie, bo ja takich robić nie umiem a są śliczne.
Jeszcze dostałam coś co bardzo lubię, czyli słodkości
I śliczną sztalugową karteczkę
Na koniec jeszcze rzut okiem na całość prezentu
Natalko kochana, do tej pory mogłam Twoje prace podziwiać jedynie wirtualnie.
Teraz są już u mnie w domu i będą długo cieszyć moje oczy.
Ogromnie z całego serca Ci za to wszystkie wspaniałości DZIĘKUJE!!!
Troszkę Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNie będę zazdrościć, ale podziwiać mogę :) Cudeńka po prostu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńśliczności :), że brak słów
OdpowiedzUsuńpo prostu śliczne - krysia
OdpowiedzUsuńŚliczności ...przepiękne rzeczy tworzy Natalka ....już biegnę na jej bloga aby dalej podziwiać:) .....a foto pamiętam coś wybiorę i wyśle:)
OdpowiedzUsuńjejciu ale cudeńka dostałaś, aniołek mnie zaskoczył nie wygląda na quillingowego :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSame cudownosci :) Tylko pozazdrościć. A te cuda z quillingu są niesamowite! I wyglądają jak prawdziwe, a nie zrobione z papieru :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniałe quillingowe cudeńka dostałaś
OdpowiedzUsuńŚliczności - Natalka z paseczków papieru tworzy prawdziwe cuda. :)
OdpowiedzUsuńSame cuda dostałaś.
OdpowiedzUsuńPodziwiam te quillingowe, bo sama nie potrafię.
Pozdrawiam serdecznie :))
wspaniały ten pomysł żeby zaprezentować każdą z nas z osobna-miło mi że tyle pieknych rzeczy dostałaś
OdpowiedzUsuńno i jak tu się nie cieszyć:) same cuda :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie, że wszystko się podoba. Szkoda że kulka się rozbiła, dopiero po zrobieniu pomyślałam czy przetrwa podróż no i przykro że nie przetrwała :( Super że cieszyłaś się z jesiennego świecznika, na szczęście miałam tylko "miseczkę" jak umieściłaś komentarz, że Ci się bardzo podoba bo lubisz jesień i mogłam jeszcze zmienić plany. Dobrze że reszta doszła w lepszym stanie niż kulka... Ściskam ciepło a komentatorom dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńSame cudowności... i rzeczywiście nieco ich Tobie zazdroszczę (w pozytywnym tego słowa znaczeniu)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to Natalia pojechała;))Cuda!!Kurcze jakie ona ma zdolności do quillingu,to głowa mała;)
OdpowiedzUsuńRobię się zazdrosna;)
Podziwiam! :) Kiedyś miałam do czynienia z quillingiem, ale odpadłam na trudniejszych rzeczach.
OdpowiedzUsuńA przestrzenny quilling to bajki! :)
Piękne! :)
OdpowiedzUsuńLidziu przede wszystki gratuluje takich cudnych prezentów. U Natalki bywam regularnie i podziwiam jej quillingowe cuda, jest w tym misztrzem. Dodatkowo cieszę się że mołam zobaczyc Natalke na zdjeciu, szczerze powim , że całkiem inaczej ją sobie wybrażałam. Bardzo sypatyczna młoda blondyneczka i ten tajemniczy uśmiech .
OdpowiedzUsuńOj szkda tylko , że nie widziałam Twojej minki podczas rozpakowywanie prezentów.
Jednym słowem ta wymianka to był strzał w 10 - tkę.
Rozumiem , że jutro kolej na mnie , hihihi ciekawa jestem tej prezentacji !
Pozdrawiam Cie Lidziu serdecznie .
Niejednokrotnie miałam okazję podziwiać prace Natalii, są cudne i stworzone z wielką wyobraźnią i pasją. A ta karteczka bardzo, bardzo ładna!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cudeńka Natalia z papieru skręca, świecznik też mnie zachwycił.
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości! :)
OdpowiedzUsuń